Pizza gliwiczanina na drugim miejscu międzynarodowego konkursu w Neapolu

Gliwiczanin zaskoczył Włochów pizzą w ich własnym kraju! Jego wypiek znalazł się na drugim miejscu międzynarodowego konkursu. Zanim Polak przeszedł do finału, zdeklasował setkę uczestników ze świata.

 
Wojciech Mokrzycki pizzę wypieka amatorsko, zaś na co dzień jest policjantem – dzielnicowym w gliwickim pierwszym komisariacie. Pierwszą pizzę zrobił 22 lata temu i od tamtego czasu udoskonalał przepis, szukał idealnej mąki, pieca, kamienia do wypieku, temperatury.

Pasja doprowadziła go w tym roku aż do Neapolu, stolicy pizzy, na konkurs Vera Pizza Contest, organizowany przez Stowarzyszenie Prawdziwej Pizzy Neapolitańskiej, a skierowany do amatorów. Najpierw gliwiczanin pokonał niemal setkę uczestników ze świata, a w finale zmierzył się z dwoma Włochami. Oceniany był między innymi przez słynnych włoskich krytyków kulinarnych. Jego drugie miejsce w „paszczy lwa” jest więc sporym sukcesem.

Etap pierwszy był trochę takim konkursem piękności – opowiada. – Jury oceniało pizzę na podstawie… przesłanego zdjęcia. To trwało trzy tygodnie, w każdym odpadali kolejni uczestnicy, aż zostali tylko trzej. Dwóch Włochów i ja.

Finał odbywał się już w Neapolu. Mokrzycki musiał uwinąć się z dwoma wypiekami w ciągu 20 minut – margheritą oraz pizzą z kompozycji własnych. I właśnie ta druga w wykonaniu gliwiczanina zrobiła wrażenie na jury.

Upiekłem pizzę ze smażonymi borowikami, które w październiku własnoręcznie zbierałem w lesie. Kolejnym składnikiem była gorgonzola, zakupiona już w lokalnym sklepiku we Włoszech. Dalej – gotowana szynka parmeńska i mozzarella. Bazę zrobiłem nie z sosu pomidorowego, ale z żółtych pomidorków koktajlowych, zaś na górę położyłem świeżą bazylię – mówi finalista.

Jury oceniało oczywiście smak, ale i wygląd: stopień wypieczenia spodu, wypieczenie rantów (czy jest równomierne), stopień wyrośnięcia, czyli dojrzałości ciasta oraz sposób formowania placka.

Za zajęcie drugiego miejsca policjant pojedzie na profesjonalny kurs pizzermana, otrzymał też zestawy mąki oraz akcesoria do robienia i podawania pizzy. Najważniejsza jest dla niego jednak satysfakcja: znalazł się zaraz za najlepszym z Włochów, a z drugim Włochem wygrał.

Marysia Sławańska