„W Gliwicach brakuje miejsca, w którym uhonorowano by trud kobiet włożony w budowę społeczeństwa opierającego się na równości obu płci” – uzasadniają autorzy petycji w sprawie zmiany nazwy placu Rzeźniczego na „Plac Praw Kobiet”. W miniony piątek dokument złożono do Urzędu Miejskiego.
Z inicjatywą wyszli działacze Młodej Lewicy z okręgu gliwickiego, którzy podobną propozycję wnieśli do zabrzańskiego magistratu kilka dni wcześniej. Tam wskazanym do nadania nazwy miejscem jest skwer u zbiegu ulic św. Urbana i 3 Maja.
W naszym mieście pod uwagę brane były dwie lokalizacje – ostatnio chętnie wybierany na miejsce protestów kobiet skwer Doncaster oraz plac Rzeźniczy, z którego wyruszył „pochód Podręcznych”.
Ostatecznie, ze względu na to, że pierwsza z nazw wpisuje się w politykę nazywania skwerów nazwami miast partnerskich Gliwic, zdecydowano na zaproponowanie zmiany drugiego z miejsc.
– Nie można zapominać o tym, że Polska była jednym z pierwszych krajów, który przyznał kobietom bierne i czynne prawa wyborcze. Polki miały możliwość kandydowania, a także wybierania swoich przedstawicieli i przedstawicielek jako drugie w Europie – stanowiło to przełomowy, a jednocześnie symboliczny moment w obszarze równouprawnienia kobiet i mężczyzn – zaznaczają działacze Młodej Lewicy w petycji.
Proponowana do zmiany nazwa placu Rzeźniczego w Gliwicach upamiętnia istnienie w tym miejscu w przeszłości jatek rzeźniczych. Zachowane są tu fragmenty średniowiecznych murów miejskich, w tym Czarna Brama zwana także Raciborską. W centralnej części placu znajduje się rzeźba autorstwa Krzysztofa Nitscha „Ku słońcu”.
– Rzeźba „Ku słońcu” jest idealną parafrazą dążeń kobiet do zmian w zakresie postrzegania ich roli w społeczeństwie, walki o prawa i widoczność w przestrzeni publicznej – podkreślają wnioskodawcy. – Z tego względu, w naszej opinii, wskazana lokalizacja wydaje się najbardziej odpowiednia.
(żms)
fot. 24gliwice.pl/żms, Młoda Lewica – Śląskie