Płonąca korespondencja. Zamiast dostarczać, palił listy

Podczas jednego z patroli przy ul. Opawskiej, funkcjonariusze gliwickiej Straży Miejskiej zauważyli mężczyznę pijącego alkohol.

Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego gdyby nie fakt, że obok mężczyzny tliły się papiery. Jak się później okazało, były to listy.

Mężczyzna miał je doręczyć na prośbę kolegi. Zrobiło mu się jednak zimno i próbując się ogrzać, spalił je. Dodatkowo uskarżał się na ból nogi. Funkcjonariusze przekazali mężczyznę policjantom z I komisariatu.


Fot. SM Gliwice