Przepływająca przez miasto rzeka to w wielu wypadkach duży atut. Niestety Kłodnica – brudna i nierzadko cuchnąca, nie dodaje Gliwicom uroku.
Od wielu lat podejmowane są próby poprawy stanu jej czystości, nie przynoszą one jednak większego rezultatu. Choć porównując wyniki monitoringu z kilku ostatnich lat, czystość Kłodnicy nieznacznie się poprawia…
[pullquote align=”right” cite=”” link=”” color=”” class=”” size=””]Czysta Kłodnica? Szansa jest, ale jej oczyszczenie to proces bardzo żmudny i długotrwały.[/pullquote]Zanieczyszczenie Kłodnicy to problem, który trwa od ponad 100 lat. Na samym początku warto podkreślić, że nie jest to sprawa wyłącznie Gliwic, źródła Kłodnicy znajdują się w południowej części Katowic, w rejonie lasów murckowskich, a ujście w Kędzierzynie Koźlu. Rzeka przepływa więc przez Katowice, Rudę Śląską, Zabrze i Gliwice, czyli miejsca silnie zurbanizowane i uprzemysłowione, a co za tym idzie trafiają do niej nie tylko wcześniej oczyszczone (lub nie) ścieki komunalne i ścieki przemysłowe, w tym wody dołowe z kopalń, a w dolnym biegu – odpady z terenów rolniczych.
Na większej części swej długości rzeka jest więc narażona na przeróżne zanieczyszczenia. Ścieki z kopalń powodują dodatkowo, że kolor rzeki jest ciemny, a woda mętna, bo trafia do niej zawiesina węglowa. Dodatkowo wzrost stężeń zanieczyszczeń w ściekach przez wiele lat utrudniał samooczyszczanie się rzeki. Zdarza się również, że do rzeki trafiają butelki, kartony lub inne śmieci wrzucane przez samych mieszkańców.
Czy istnieje więc szansa, że woda w Kłodnicy będzie kiedykolwiek czysta? Szansa jest, ale jest to proces bardzo żmudny i długotrwały.
– Aby w rzece, czy to Kłodnicy czy innym cieku mogła płynąć czysta woda, nieodstraszająca zapachem, czy kolorem, konieczne są wysiłki wielu środowisk, instytucji, przedsiębiorców oraz samego społeczeństwa. Zwłaszcza na obszarze aglomeracji ważna jest świadomość społeczna i np. uporządkowanie gospodarki wodno – ściekowej w gminach – tłumaczy Linda Hofman z Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Gliwicach.
Zabieg oczyszczania rzeki, takiej jak Kłodnica nie jest również tani, dlatego na przeszkodzie działaniom często stawał brak funduszy. Już kilka lat temu, Instytut Ekologii Terenów Uprzemysłowionych zwracał uwagę na fakt, że w przypadku czyszczenia Kłodnicy ważnych jest kilka etapów. Po pierwsze – uporządkowanie sieci kanalizacyjnych na terenach, przez które przepływa rzeka, po drugie oczyszczenie dna rzeki i terenów zalewowych, aż w końcu konieczność udostępnienia terenów społeczeństwu, czyli budowa ścieżek spacerowych czy rowerowych, tak aby mieszkańcy mogli czerpać korzyści z uroków nadrzecznej przyrody.
Kłodnica nie będzie czysta z dnia na dzień, ani nawet z roku na rok, i choć wdrażane są różnego rodzaje projekty mające na celu poprawę jej czystości to ekolodzy jak mantrę powtarzają: ochrona środowiska i przyrody, w tym także rzek zależy również od każdego mieszkańca, dbajmy więc w miarę możliwości o jej czystość, nie dokładając do jej opłakanego stanu jeszcze naszej cegiełki w postaci np. worka ze śmieciami.
Katarzyna Klimek