Podejrzani o przemoc domową do domu na razie nie wrócą. Jeden znęcał się nad żoną i czwórką dzieci

Interwencje z płaczącymi dziećmi i poturbowanymi kobietami zawsze są dla policjantów bardzo trudne. Ostatnio podczas dwóch okazało się, że mężczyźni stosowali przemoc od dłuższego czasu. W jednym przypadku znęcano się nad żoną i czwórką dzieci, w drugim – nad konkubiną i jednym dzieckiem.

Policyjne interwencie w dwóch mieszkaniach zakończyły się natychmiastowymi wyprowadzkami dla 31- i 29-latka. Funkcjonariusze zabezpieczyli materiał dowodowy, pozwalający doprowadzić podejrzanych do Prokuratury Rejonowej Gliwice-Wschód, która oceniła zebrane materiały i bezdyskusyjnie zastosowała środek zapobiegawczy w postaci dozorów policji. Nakazała też agresorom natychmiastowe opuszczenie lokali zajmowanych z pokrzywdzonymi rodzinami oraz zakazała zbliżania się do partnerek i dzieci.

W przypadku złamania tych ograniczeń domowi tyrani zostaną tymczasowo aresztowani. Co oczywiste, obaj staną wkrótce przed sądem. Przypomnijmy: za przemoc domową grozi nawet do 5 lat więzienia

– mówi podinspektor Marek Słomski, oficer prasowy KMP Gliwice. Powyższe przykłady policja opublikowała ku refleksji domowym oprawcom oraz jako inspirację do działania dla ofiar przemocy.


– Rozpoczęto procedurę śledczą. Zebrane dowody nakazywały policjantom złożyć 26 października wniosek do prokuratury o przedsięwzięcie środków zapobiegawczych. Prokuratorzy zaś nie mieli wątpliwości. Sprawców przemocy potraktowano surowo – podsumowuje Słomski.

(żms)/KMP Gliwice