Nie tak dawno (za policją) publikowaliśmy wizerunek nieznanego mężczyzny, zarejestrowanego przez kamerę prywatnego monitoringu, a podejrzewanego o przywłaszczenie zagubionej gotówki w kwocie 6 tys. zł. Jego tożsamość została ustalona dzięki informacji od internautów.
Miesiąc wcześniej podejrzewany miał szansę zgłosić się do komisariatu, bez upubliczniania jego wizerunku – z okazji nie skorzystał.
– Zdarzenie miało miejsce w Gliwicach przy ul. Kusocińskiego 31 lipca. Mężczyzna z publikowanego, dodajmy – średniej jakości, wizerunku został wytypowany jako podejrzewany o przywłaszczenie zagubionych pieniędzy – fakt został zarejestrowany z oddali. Publikacja nienajlepszej jakości spowodowała wiele negatywnych opinii internautów, wątpiących w możliwość ustalenia na tej podstawie tożsamości. A jednak udało się – mówi podinspektor Marek Słomski, oficer prasowy KMP Gliwice.
Do śledczego wpłynęły informacje, które, po zweryfikowaniu, okazały się strzałem w dziesiątkę. Mężczyzna został przesłuchany w charakterze podejrzanego, przyznał się
– dodaje podinspektor.
Co mówi prawo? – art. 284 k.k. (Przywłaszczenie) § 1. Kto przywłaszcza sobie cudzą rzecz ruchomą lub prawo majątkowe, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
Policja wyjaśnia – znalezienie i zabranie dla siebie cudzej rzeczy, pieniędzy, nie jest legalną forma nabycia. Więcej, jest prawnie zabronione. Przestępstwo następuje jeśli sprawca wie i rozumie, że rzecz bądź prawo nie należą do niego, a mimo to zatrzymuje cudze mienie ruchome dla siebie lub dla innej osoby, bez żadnego ku temu tytułu.
(żms/KMP Gliwice)
fot. KMP Gliwice