Mieszkańcy ulic Poniatowskiego i Chorzowskiej w Gliwicach byli ostatnio świadkami akcji gaszenia palących się samochodów. Zbieżność czasu i miejsca pożarów od razu sugerowała, że doszło do celowych podpaleń. Trzy auta osobowe, zaparkowane w okolicach dwóch kościołów, uległy zniszczeniu.
Płomienie zniszczyły samochody marki Skoda Fabia o wartości około 10 tysięcy złotych, Kia Sportage o wartości około 130 tysięcy oraz Renault Clio o wartości około 11 tysięcy.
– Na miejsce, oprócz straży pożarnej, przybyli policjanci, którzy przeprowadzili oględziny i podjęli czynności operacyjne – ustalali świadków oraz przeglądali wszelkie możliwe zapisy z kamer monitoringów. Praca śledczych szybko przyniosła pozytywne rezultaty – relacjonuje podinspektor Marek Słomski, oficer prasowy KMP Gliwice.
Kilka minut po godzinie 22.00 zatrzymano mężczyznę, który interesował się akcją gaśniczą. Policjanci wytypowali go na podstawie zebranych informacji w trakcie prowadzenia śledztwa
– dodaje rzecznik gliwickiej policji.
Trzydziestopięciolatek przyznał się do podpaleń. Do tego momentu nie posiadał żadnych wpisów w policyjnej kartotece, nie miał też wcześniejszych, związanych z przestępczością, notowań. W chwili zatrzymania był pijany – miał we krwi prawie 2 promili alkoholu.
– Nie przedstawił żadnego wyjaśnienia co do motywów swoich działań. Został zatrzymany i przewieziony do policyjnego aresztu, a w najbliższym czasie jego losy będą rozstrzygane przez prokuratora oraz sąd – informuje Słomski.
Policja przypomina, że kodeks karny przewiduje karę pozbawienia wolności do 5 lat za zniszczenie lub uszkodzenie cudzego mienia.
(żms)/KMP Gliwice
fot. KMP Gliwice