W czwartek terroryści przeprowadzili atak na śluzę Rudziniec. Padły strzały, wzięto zakładników. W odbiciu obiektu brał udział oddział antyterrorystów z Katowic.
Wszystko przebiegło zgodnie z wcześniej ustalonym planem, bo cała sytuacja była precyzyjnie zaaranżowana…
[fbvideo link=”https://www.facebook.com/24gliwice/videos/vb.117980054915476/964384620275011/?type=2&theater” width=”720″ height=”” onlyvideo=”1″]Scenariusz wydarzeń napisano na długo przed atakiem, bo i sam atak był tylko ćwiczeniem manewrów antyterrorystycznych. Operację zorganizował Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Gliwicach, administrator Kanału Gliwickiego. Dlaczego zdecydowano się właśnie na Śluzę Rudziniec?
– Mało jest takich miejsc w województwie śląskim gdzie można przećwiczyć użycie płetwonurków policyjnych, dlatego scenariusz przewidywał ten właśnie obiekt – wyjaśnia nadkom. Marek Słomski, rzecznik prasowy KMP Gliwice.
W zainscenizowanej sytuacji, terroryści uwięzili dwóch pracowników śluzy. Oddział antyterrorystów próbę ich odbicia prowadził na dwóch frontach. Pod wodą do obiektu podpływali nurkowie, a w tym sam czasie na lądzie funkcjonariusze odwracali uwagę zamachowców, oddając w ich kierunku strzały.
– Przeprowadzono atak z wody, użyto też strzelca wyborowego. Co ważne, snajper nie zastrzelił napastnika, ale go obezwładnił, bo w odróżnieniu od wojska, policjanci mają za zadanie właśnie obezwładniać – tłumaczy Słomski. – Doświadczenia z przeszłości są śledzone przez kierownictwo oddziałów antyterrostycznych i pojawiają się w scenariuszach takich ćwiczeń. Ludziom potrafią do głowy przyjść różne niedorzeczne pomysły i niestety taki atak może zdarzyć się w każdym innym obiekcie – dodaje.
Jak mówią organizatorzy, podobne szkolenia na Kanale Gliwickim w najbliższym czasie będą kontynuowane.
(msz)