Policjant przejeżdżając przez Sośnicowice, zauważył, że jadący przed nim motorowerzysta ma trudności z utrzymaniem toru jazdy. Pojazdem podróżowały nim dwie osoby.
Zgodnie z zasadą, że funkcjonariuszem jest się całą dobę, policjant przystąpił do zatrzymania.
Rzecz działa się po godzinie 23:00. Mundurowy zatrzymał jednoślad oraz wezwał na miejsce patrol.
– Do zdarzenia doszło w środową noc, 17 września, na ul. Smolnickiej w Sośnicowicach. Policjant z zabrzańskiej komendy, będąc w czasie wolnym od służby, zauważył dziwnie poruszający się jednoślad, którego tor jazdy wskazywał, że kierujący może znajdować się w stanie nietrzeźwości. Reakcja funkcjonariusza była natychmiastowa. Zablokował motorowerowi drogę i zatrzymał, jak się okazało… kobietę. Jako pasażer podróżował mężczyzna – przekazuje podinspektor Marek Słomski, oficer prasowy KMP Gliwice.
W trakcie rozmowy z motorowerzystką potwierdziły się przypuszczenia policjanta – wyczuł silną woń alkoholu. Mundurowi, którzy dotarli na miejsce, potwierdzili tożsamość nietrzeźwej
– dodaje Słomski.
Okazało się, że jest to 44-letnia mieszkanka gminy Sośnicowice. Badanie poziomu alkoholu wykazało w jej organizmie 1,1 promila. Jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie od uczestników zdarzenia, kobieta i jej towarzysz wracali ze stacji paliw, gdzie byli dokupić kolejne trunki.
– Kobieta, siadając za sterami jednośladu, przede wszystkim stwarzała zagrożenie dla siebie, ale dodajmy – zdarza się, że pijany rowerzysta czy motorowerzysta nieprzewidywalnym manewrem potrafi przestraszyć innego uczestnika ruchu i spowodować tragedię z udziałem nawet wielotonowego pojazdu – zaznacza podinspektor.
44-latka odpowie przed sądem i miejmy nadzieję, kara będzie swoistym otrzeźwieniem dla „bohaterki” opisanego zdarzenia.
(żms)/KMP Gliwice
fot. nadesłane przez Czytelnika