Narasta zjawisko pomoru ryb w Kanale Gliwickim. Martwe zwierzęta podejmowane są także z Odry. Według danych na stronie GIOŚ, w żadnym z punktów pomiarowych nie występuje znacząca liczebność złotej algi, co więc jest przyczyną? Wykryto wirusa.
W środę, 23 kwietnia, pracownicy Wód Polskich w Gliwicach obsługujący stopnie wodne na Odrze podjęli z wody łącznie ok. 670 kg śniętych ryb w znacznym stanie rozkładu na odcinkach stopni wodnych Koźle, Januszkowice, Krępa oraz Krapkowice. Dzień wcześniej masa wyłowionych zwierząt wyniosła 330 kg.
Padłe okazy w ostatnich dniach zaobserwowano także we wszystkich sekcjach (0, I, II, III, IV, V i VI) Kanału Gliwickiego, zarówno w woj. śląskim jak i opolskim.
W ciągu dwóch dni – 22 i 23 kwietnia – podjęto z tej drogi wodnej ponad 370 kg karpi i karasi. Ryby w Kanale Gliwickim padają jednak już od ponad miesiąca. Pierwszy komunikat Wód Polskich dotyczące tego zjawiska opublikowano 19 marca. Aż do 8 kwietnia martwe okazy fauny wyławiane były przede wszystkim w rejonie śluzy Łabędy w Gliwicach. Tego samego dnia pomór stwierdzono również w I sekcji Kanału Gliwickiego, przy śluzie Nowa Wieś w woj. opolskim.
Złotej algi brak, stwierdzono coś innego
Wody Polskie w Gliwicach zapewniają, że prowadzą działania w związku ze stwierdzeniem przypadków śnięcia ryb. To m.in. wzmożone patrole prewencyjne od strony lądu i wody, bieżące interwencje w dorzeczu Odry, kontrolowanie przepływu wód w Kanale Gliwickim i Kanale Kędzierzyńskim, współpraca ze służbami i instytucjami wszystkich szczebli, montaż i obserwacja stanu siatki ochronnej w starorzeczu rzeki Odry w Januszkowicach, a także odławianie martwych okazów.
Sytuacja na odcinku rzeki Odry od Chałupek w woj. śląskim do Ujścia Nysy w woj. opolskim, na Kanale Gliwickim, Kanale Kędzierzyńskim oraz na zbiornikach wielofunkcyjnych, w tym zbiorniku Dzierżno Duże jest monitorowana w terenie przez blisko 200 osób: pracowników Wód Polskich, którzy przez 24h prowadzą obserwację
– zapewnia Państwowe Gospodarstwo Wodne.
Jak dodaje PGW, od 18 kwietnia br., śnięte ryby obserwowane są w Kanale Gliwickim (głównie sekcje 0, I, II) oraz w wodach rzeki Odry na odcinku od stopnia wodnego Koźle (woj. opolskie, pow. kędzierzyńsko-kozielski) do stopnia wodnego Januszkowice oraz od stopnia wodnego Januszkowice do stopnia wodnego Krępa (woj. opolskie, pow. krapkowicki). Wśród odławianych, w znacznym stanie rozkładu zwierząt, dominuje karaś srebrzysty.
– Spostrzeżone w czasie patroli nieprawidłowości są bezzwłocznie zgłaszane odpowiednim służbom i instytucjom, które podejmują działania, zgodne z ich kompetencjami w celu ustalenia przyczyn zdarzeń i ograniczenia ich skutków. Uwaga Wód Polskich w Gliwicach skierowana jest także niezmiennie na wyniki prób wody pobieranej przez inspektorów WIOŚ pod kątem „złotej algi” (prymnesium parvum). Jak wskazują wyniki badań, glon ten nie jest obecnie notowany w pobranych próbach – informuje PGW.
Pracownicy Wód Polskich w Gliwicach dostarczyli odłowione w Kanale Gliwickim żywe ryby do Państwowego Instytutu Weterynaryjnego – PIB w Puławach, gdzie przeszły badania pod kątem wirusologicznym. W wyniku badań stwierdzono obecność wirusa CyHV-2
– dodają Wody Polskie.
Jak informuje portal Wodne Sprawy, patogen ten należy do herpeswirusów i wywołuje martwicę układu krwiotwórczego karasi pospolitych, złocistych i srebrzystych oraz niektórych innych ryb karpiowatych, ale nie powinien szkodzić innym gatunkom. Jest niestety wyjątkowo zjadliwy, a śmiertelność z jego powodu sięga 50-100 proc.
(żms)/Wody Polskie PGW RZGW Gliwice