Zmiany w zarządzie miasta. Wiceprezydent Ewa Weber przestała pełnić nadzór nad Wydziałem Edukacji. To drugie w ciągu roku ograniczenie wpływów Weber w strukturach organizacyjnych miasta.
Zmiana została przeprowadzona 14 listopada, a nadzór nad Wydziałem Edukacji przejął od Ewy Weber prezydent Adam Neumann. Jak dowiadujemy się w magistracie, roszada podyktowana została spodziewanymi zmianami na szczeblu rządowym, a co za tym idzie chęcią większej kontroli sfery edukacji (i jej dofinansowania) osobiście przez prezydenta. Tyle oficjalnie. Bo w kuluarach słychać, że stopniowe ograniczanie wpływów Weber ma związek z napięciami w szeroko rozumianym obozie prezydenckim.
Jednym z ich wcześniejszych przejawów miało być pozbawienie w grudniu 2022 roku wpływu Ewy Weber na miejskie spółki. Nadzór nad nimi przejął wiceprezydent Mariusz Śpiewok. Decyzję tłumaczono względami merytorycznymi.
– Tak naprawdę Adam Neumann chciał pozbawić Weber wiceprezydentury, ale przeciwstawił się Frankiewicz. Zdecydowano więc jedynie o ograniczeniu jej wpływu na spółki – mówi nam osoba z otoczenia gliwickiej PO.
Ewa Weber w styczniu tego roku, w programie „Gość Dnia” zaprzeczała, by tamta zmiana wynikała z tarć w zarządzie miasta. Teraz jednak jej rola została uszczuplona jeszcze bardziej. Pod jej pieczą pozostały już tylko dwa wydziały (Kultury i Sportu oraz Zdrowia i Spraw Społecznych). Dla porównania, każdy z pozostałych zastępców prezydenta ma pod sobą dwukrotnie więcej resortów. Pytana o nowe okoliczności, Weber nie chce komentować sprawy.
Przetasowania w zarządzie miasta zbiegają się za to w czasie z innymi sygnałami płynącymi ze środowiska Zygmunta Frankiewicza. Senator ma mieć zastrzeżenia co do ewentualnej reelekcji Adama Neumanna. Od kilku tygodni forsuje pomysł z wystawieniem na prezydenta Gliwic posłanki Marty Golbik. Jej nazwisko w kontekście wyborczym pojawia się w bliskich Frankiewiczowi kanałach informacji. Golbik ma być receptą na ograniczenie małżeństwa Budków (w tym pomysłu z kandydaturą Katarzyny Kuczyńskiej-Budki) przy jednoczesnym zachowaniu wpływów ludzi byłego prezydenta. W tym m.in. Weber, która była mocno zaangażowana w kampanię parlamentarną posłanki PO. Co ciekawe, w programie „Gość Dnia” na kilka tygodni przed wyborami Adam Neumann pytany o to, na kogo będzie głosował, uniknął jednoznacznej odpowiedzi i nie wskazał na faworyzowaną przez Frankiewicza Golbik. Podobnie sam Frankiewicz nie chciał na razie deklarować swojego poparcia dla urzędującego prezydenta.
– Będę aktywny w sprawie nadchodzących wyborów na prezydenta miasta, wypowiem się na temat kandydatów, ale na wiosnę – ucinał były prezydent Gliwic.
W praktyce były prezydent już teraz próbuje rozdawać karty w swoim dawnym obozie. Pośrednim efektem jego starań jest zeszłotygodniowa zmiana w zarządzie miasta. Potencjalnych „kandydatów na kandydatów” w gronie Koalicji dla Gliwic jest jednak więcej. Wymienia się nazwiska wiceprezydenta Mariusza Śpiewoka i przewodniczącego Rady Miasta Marka Pszonaka. Również Adam Neumann nie ogłosił jeszcze swojej decyzji w sprawie ponownego kandydowania.
Wybory samorządowe odbędą się w przyszłym roku. Nie jest znany ich dokładny termin, ale ustawowe widełki wskazują, że głosowanie powinno odbyć się po 31 marca 2024 roku i nie później niż 23 kwietnia.
Michał Szewczyk