Po zwycięstwie nad beniaminkiem z Niecieczy w 1. kolejce, przyszedł czas na zimny prysznic. W piątkowe popołudnie Piast musiał uznać wyższość chorzowskiego Ruchu.
Spotkanie przy ulicy Cichej 6 rozgrywane było w upalnej atmosferze, co widocznie odbiło się na dyspozycji obu drużyn. Początkowe fragmenty meczu rozgrywane były w wolnym tempie, brakowało składnych akcji i szybkich podań na niewielkiej przestrzeni. Nieco lepiej prezentowali się goście, u których widać było większą kulturę gry.
W 10 minucie przed dogodną szansą stanął Paweł Moskwik. Po znakomitym dośrodkowaniu Nespora, napastnik Piasta o centymetry minął się z piłką, mając przed sobą tylko bramkarza Ruchu. W odpowiedzi gospodarze sprawdzili dyspozycję Jakuba Szmatuły, który pewnie wybronił strzał Rolanda Gigolaeva.
O wiele ciekawszy przebieg miała druga odsłona spotkania, którą lepiej rozpoczęli chorzowianie. Przewaga Ruchu z początku drugiej połowy przyniosła efekt. W 56 minucie, po rzucie rożnym wynik spotkania otworzył Eduards Visnakovs, który umiejętną grą ciałem wymanewrował Moskwika i huknął nie do obrony pod poprzeczkę bramki Szmatuły.
Piast starał się odpowiedzieć, lecz ataki gości z łatwością rozbijali defensorzy Ruchu. Wraz z upływem czasu gospodarze przeszli do gry z kontry, oddając inicjatywę gliwiczanom. By zwiększyć kreatywność trener Latal wprowadził na boisko Gerarda Badię, jednak Hiszpanowi nie udało się wpłynąć na losy meczu.
Gwóźdź do trumny Piasta przybito w 83 minucie, gdy wynik spotkania ustalił Michał Efir, który wykorzystał nieporozumienie w szeregach defensywy gości.
Po tak niemrawych zawodach w wykonaniu Piasta, ciężko znaleźć pozytywy. Ligowy debiut w niebiesko-czerwonych barwach zaliczył, grający z numerem 88, Uros Korun. Nowy nabytek Piasta, zwłaszcza w pierwszej odsłonie meczu, całkiem nieźle poradził sobie na napastnikami rywali. Warto też pochwalić fanów gliwickiej drużyny – na piątkowe małe derby Śląska przyjechało z Gliwic około 600 kibiców, a ich doping był słyszalny przez prawie całe 90 minut.
Za tydzień Piasta czeka jeszcze bardziej prestiżowa potyczka – kolejne derby, tym razem z Górnikiem Zabrze na Stadionie Miejskim w Gliwicach. Początek meczu o godzinie 18.00.
(mpp)