Pościg za skuterem na Zatorzu w Gliwicach. Pojazd starały się zatrzymać dwa policyjne radiowozy. Okazało się, że był kradziony, kierujący nim 16-latek nie posiadał uprawnień, a w dodatku wiózł ze sobą pasażera.
Sytuacja miała miejsce we wtorek wieczorem. Patrol policyjny zauważył dwóch nastolatków, którzy poruszali się motorowerem i postanowił ich oraz pojazd sprawdzić.
– Skuter z dwoma nastolatkami rozpoczął ucieczkę przed radiowozem. Kierowca motoroweru nie zamierzał się zatrzymać, pomimo sygnałów dźwiękowych i świetlnych. Przyśpieszył i ryzykownymi manewrami omijał zaparkowane pojazdy, jeździł po trawnikach i chodnikach. Do pościgu dołączył drugi, nieoznakowany radiowóz z wydziału sztabu Komendy Miejskiej Policji w Gliwicach, co w skutkowało zatrzymaniem uciekinierów na ulicy Mastalerza. Okazało się, że 16-latek, który kierował pojazdem, nie posiadał uprawnień, a nadto woził pasażera – relacjonuje podinspektor Marek Słomski, oficer prasowy KMP Gliwice.
Jednak głównym powodem ucieczki, jak można podejrzewać, był fakt, że skuter marki Keeway, którym się poruszali nastolatkowie, został skradziony 27 maja w Knurowie i to w nietypowych okolicznościach. Właściciel stracił pojazd podczas, jak sądził, transakcji kupna-sprzedaży
– kontynuuje rzecznik gliwickiej policji.
Doszło do tego podczas rzekomej jazdy próbnej, którą umożliwił nieznajomemu młodemu człowiekowi, podającemu się za potencjalnego kupca.
– Sprawca wsiadł na motorower aby, jak twierdził, sprawdzić stan techniczny, odjechał i nie powrócił. Kradzież jednośladu o wartości 5500 złotych zgłoszono w Komisariacie Policji w Knurowie i tam prowadzone jest dochodzenie. Jak już wiemy, po trzech dniach pojazd został odzyskany. Policjanci wyjaśnią teraz wszystkie okoliczności przestępstwa, 16-latek zostanie rozliczony przez sąd dla nieletnich – podsumowuje Słomski.
(żms)/KMP Gliwice
fot. KMP Gliwice