81 interwencji Straży Pożarnej w Gliwicach i na terenie powiatu, to efekt porannej burzy, która przeszła nad regionem.
– Pamiętam, jak przed kilku laty zanotowaliśmy kilkadziesiąt interwencji, ale zazwyczaj mamy ich kilka. To była bardzo poważna wichura – przyznaje rzecznik gliwickiej straży pożarnej Dariusz Mrówka.
Na szczęście w rejonie Gliwic nikt nie został ranny. Wichura nie wyrządziła też tak poważnych skutków jak w Rybniku, gdzie wiatr zerwał dach hali jednego ze sklepów dyskontowych, a wielu mieszkańców zostało bez prądu.
Strażacy w centrum Gliwic najczęściej wyjeżdżali do drzew blokujących jezdnię. Interwencje konieczne były m.in. na ulicach Przyszowskiej, Bałtyckiej, Rybnickiej, Daszyńskiego, Sowińskiego i Pszczyńskiej. Spadające konary uderzały też w zaparkowane pojazdy. W Bojszowie, Gierałtowicach i Nieborowicach kilka gospodarstw domowych ma uszkodzone dachy.
Według ostatnich prognoz synoptyków, gwałtowne wichury na terenie województwa mogą w najbliższych dniach się powtarzać.
(msz)