Pożar pochłonął dwa garaże i objął sąsiadujące domy. Policja prowadzi dochodzenie

Na styku dwóch posesji wybuchł pożar, który rozprzestrzenił się na sąsiadujące ze sobą garaże (pochłaniając stojące tam samochody), a później na budynki mieszkalne. Straty są spore. Policja stara się ustalić przyczyny pojawienia się ognia.

 

Pożar miał miejsce w niedzielę przy ulicy Granicznej w Sośnicowicach, służby ratunkowe wezwano około godziny 13:00. Na miejsce natychmiast skierowano strażaków oraz funkcjonariuszy policji.

– Dyżurny przyjął zgłoszenie, z którego wynikało, że w miejscowości doszło do pożaru domu jednorodzinnego. Z kolejnych zgłoszeń wynikało, że pożar rozprzestrzenił się na budynek znajdujący się obok. Przybyły na miejsce pierwszy dowódca potwierdził zgłoszenie i sprecyzował rozmiar zdarzenia – wszyscy mieszkańcy opuścili budynek i nie odnieśli obrażeń, ogniem objęte były elewacje i połacie dachowe dwóch budynków mieszkalnych, z kolei między budynkami pożarem objęte były dwie wiaty wraz z dwoma samochodami – relacjonuje gliwicka Komenda Straży Pożarnej.

W akcję ratowniczą zaangażowani byli strażacy z KM PSP z Gliwic, jak również strażacy ochotnicy z OSP. Ci ostatni po zakończonej akcji, zabezpieczyli dachy obu domów.

Łącznie w działaniach, trwających prawie siedem godzin, brało udział 14 samochodów straży pożarnej i 50 strażaków.

Wstępne ustalenia wskazują, że zarzewie pożaru znajdowało się w rejonie wiat garażowych. Początkowo ogień zniszczył pojazdy znajdujące się pod wiatami, a następnie rozchodząc się symetrycznie, przeniósł się na dwa budynki mieszkalne – informuje podinspektor Marek Słomski, oficer prasowy KMP Gliwice.

Ogień objął dwa budynki jednorodzinne i uszkodził elewację trzeciego.

Na miejsce pożaru przybył także przedstawiciel samorządu miasta i gminy Sośnicowice — wiceburmistrz Barnard Wilczek, który zapewnił mieszkańców dotkniętych zdarzeniem o wsparcie w postaci tymczasowego zakwaterowania.

Wśród pokrzywdzonych żywiołem są dzieci w wieku szkolnym. Pożar spowodował duże straty materialne, ważne jednak, że nikt nie zginął, ani też nie ucierpiał fizycznie – podsumowuje Słomski.

Założono już zbiórkę środków dla składającej się z 6 osób rodziny pogorzelców. – Pożar spowodował w naszym domu zniszczenia na tyle duże, że obecnie nie wiadomą jest czy jego odbudowa będzie możliwa. Jeśli tak, będzie to bardzo kosztowne. Koniecznością będzie położenie nowego pokrycia dachowego oraz kapitalny remont pomieszczeń mieszkalnych – czytamy w opisie zamieszczonym w portalu Szczytny Cel. Wpłacono tam już około 30 tys. zł.

(żms)/KMP Gliwice, PSP Gliwice
fot. KMP Gliwice, PSP Gliwice