Ze względu na ograniczenia wprowadzone na czas pandemii, poziom bezpieczeństwa w Gliwicach… wzrósł. Wbrew informacjom podawanym przez ogólnopolskie media, w naszym mieście nie ma od dwóch tygodni żadnych spraw związanych z przemocą domową.
Poprawę widać także w innych kategoriach przestępczości.
– Zniknął problem zniszczeń samochodów, liczba kradzieży bardzo zmalała, włamań też praktycznie nie ma. Pojawiają się sporadycznie oszustwa lub próby oszustw. W jakiś sposób na wygaszonym znacznie tle innych przestępstw – wyróżniają się nietrzeźwi za kierownicą i łamiący zakazy sądowe (prowadzenia pojazdów), którzy prawdopodobnie liczą, że policjanci zajęci kontrolą kwarantanny, nie będą kontrolować dróg. Mylą się, kontrolujemy – przekazuje podinspektor Marek Słomski, oficer prasowy KMP Gliwice.
Ogólnie można rzec trochę z przymrużeniem oka, że złodzieje i wszelkiej maści złoczyńcy solidaryzują się ze społeczeństwem, zawiesili działalność i nie wychodzą z domów
– dodaje podinspektor.
Jak się okazuje najwięcej jest interwencji – zgłoszeń dotyczących podejrzenia złamań rygorów i obostrzeń w sklepach, wśród przechodniów itp. – Z tym mamy najwięcej pracy ale większość się (na szczęście) nie potwierdza – mówi Słomski.
(nmm)
fot. KMP Gliwice