Prawie 300 reklamacji na kilka tysięcy złotych. Ile pieniędzy wchłonęły parkomaty?

286 – tyle reklamacji na wadliwe działanie parkomatów pozytywnie rozpatrzyło biuro obsługi stref płatnego parkowania od startu systemu – do połowy października.

Co ciekawe, kierowcy nie odpuszczają łakomym na pieniądze maszynom. – Oprócz wykonanych przez nas przelewów na duże kwoty jak np. 50 złotych, gros z nich stanowiły te na 10 i 20 groszy. Wszystkie reklamacje są uwzględniane – zapewnia Mariusz Kopeć ze Śląskiej Sieci Metropolitalnej.

W ciągu niespełna trzech miesięcy funkcjonowania, PIAP-y „obrobiły” kierowców na kilka tysięcy złotych. Same reklamacje obejmują kwotę 5 tysięcy 271 złotych. Średnio więc parkomaty przywłaszczały sobie ok. 18,5 złotych od osoby. Do tego dochodzą jeszcze połknięte pieniądze, o które właściciele nie upomnieli się. Urzędnicy podkreślają, że takiej nadwyżki nie ma, natomiast z naszych informacji wynika, że sporo osób machnęło ręką na kilka straconych złotych.


[pullquote align=”right” cite=”” link=”” color=”” class=”” size=””]Pierwsze przymrozki sprzed kilku dni spowodowały awarię siedmiu urządzeń.[/pullquote]

Fatalnego działania parkomatów nie ma zamiaru zostawić bez konsekwencji Śląska Sieć Metropolitalna, która odpowiedzialna jest za wdrożenie systemu. Jak mówią w miejskiej spółce, trwają rozmowy „na płaszczyźnie prawnej” w sprawie nałożenia kar na wykonawcę gliwickich urządzeń – firmę Rolety Krajewski. Przez niemal cały pierwszy miesiąc funkcjonowania systemu blisko 17% parkomatów działało wadliwie. Teraz ten procent jest dużo mniejszy, ale nadal nie wszystkie PIAP-y działają poprawnie. Co więcej, problemy wcale nie muszą się wkrótce skończyć. Pierwsze przymrozki sprzed kilku dni spowodowały awarię siedmiu urządzeń. A niskie temperatury dopiero do Gliwic przyjdą.

Niezależnie od kłopotów z maszynami, systematycznie poprawiane jest funkcjonowanie samego systemu. Od poniedziałku wszyscy kontrolerzy zostali wyposażeni w możliwość nadzorowania online dokonywanych płatności. Dzięki temu rozwiązany ma zostać powtarzający się problem wystawienia mandatu kierowcy, który dopiero zaparkował i jest w trakcie uiszczania opłaty, bądź wraca do samochodu z wystawionym biletem.

Od poniedziałku zmienione zostały też godziny pracy biura obsługi SPP. Na ten problem zwracaliśmy uwagę jeszcze w lipcu. Biuro tylko raz w tygodniu otwarte było dłużej niż do 15:30. Teraz codziennie będzie pracowało od 7:00 do 18:00. Zmianę wprowadzono na razie tylko na miesiąc czasu (do 13 listopada).
– Jeśli przedłużenie czasu pracy okaże się zasadne to zostanie utrzymane na stałe – mówi Mariusz Kopeć.

ŚSM w najbliższych tygodniach zapowiada kolejne usprawnienia. Najważniejsze z nich – możliwość płacenia kartą i poprzez aplikację mobilną ma pojawić się do końca roku.
(msz)