Czy problem smutnych blokowisk można rozwiązać sztucznym słońcem? Może śmiechem albo zbiorową terapią? A jeśli potrzebny do tego jest ktoś … wyjątkowy? 9 września Teatr Miejski w Gliwicach zaprasza na premierę spektaklu „Freak Show” w reżyserii jednego z najwybitniejszych polskich reżyserów, Piotra Ratajczaka.
– Pomysł na sztukę wziął się z cyrku. A właściwie z historii cyrku, jakiego już na szczęście nie ma. Człowiek o stu twarzach, człowiek-słoń, kobieta z brodą, kobieta-ptak były to tak zwane atrakcje w XIX wiecznych cyrkach dziwadeł. Inność, odmienność, wynaturzenie, budziły ekscytację wręcz fascynację widowni. Dopiero po latach zaczęto w tych ‘odmieńcach’ dostrzegać choroby i nieszczęścia. Mnie z tego zjawiska zainspirowały same figury freaków. Nie chodziło mi jednak o dosłowne przenoszenie ludzi z ułomnościami do dzisiejszej rzeczywistości. Szukałem w nich dramatu, metafory teatralnej, tragedii, często cichej, pielęgnowanej na trzydziestu metrach kwadratowych – mówi o sztuce autor, Piotr Rowicki.
Sztuka Rowickiego otrzymała Nagrodę Specjalną Przewodniczącego Rady Programowej w I. edycji Konkursu o Nagrodę Dramaturgiczną im. Tadeusza Różewicza.
– To jeden z najlepszych tekstów konkursowych. Natychmiast po przeczytaniu zamarzyliśmy o wystawieniu go w Gliwicach – mówi Grzegorz Krawczyk, dyrektor Teatru Miejskiego w Gliwicach.
Bohaterowie „Freak Show” to mieszkańcy typowego bloku przy ulicy Polnej 9. Toczy się jednostajne życie, ktoś pali papierosa na balkonie, ktoś wywiesza pranie, ktoś śpi przed telewizorem, ktoś wynosi śmieci. Ale wtedy pojawia się coś, co wyprowadza nas z poczucia spokoju i bezpieczeństwa. Może to wszystko pozory? Wynoszenie śmieci, palenie papierosa, wyprowadzanie psa. Może to tylko maski? Blok przy Polnej staje się na naszych oczach cyrkiem. Show rozkręca się, w wyniku wielu dramatycznych zwrotów akcji i balansowania na linie dociera do finału. Szczęśliwego lub nie.
– Opowiemy historię mieszkańców jednego bloku, co ma w naszej kulturze bogatą tradycję. W kultowych filmach tym tematem zajmowali się przed nami m.in. Stanisław Bareja, Krzysztof Kieślowski czy Marek Koterski – zapowiada spektakl reżyser, Piotr Ratajczak.
Opowieść o bloku i jego społeczności staje się prawie zawsze soczewką skupiającą przekrój całego społeczeństwa. Mieszkańcy bloku to mieszkańcy Polski. Pokażemy ich w tańcu, ruchu, piosenkach
– dodaje.
– Sztuka Piotra Rowickiego przywołuje powszechne doświadczenia samotności, biedy i niespełnienia, bierze je jednak w cyrkowy nawias. Dramatopisarz pod lupę wziął blokowisko, jakich w Gliwicach mamy pod dostatkiem – mówi Grzegorz Krawczyk.
Bilety na spektakl są już w sprzedaży w kasie teatru oraz na www.teatr.gliwice.pl.
(mat. pras.)