Na ul. Błogosławionego Czesława funkcjonariusze gliwickiej drogówki zatrzymali nissana, za którego kierownicą siedziała młoda kobieta. Jak się okazało, nie miała dokumentów. Ostatecznie jej samochód trzeba było odholować.
Mundurowi sprawdzili 22-latkę w systemie informatycznym – tam kobieta nie była jeszcze odnotowana. Szybko udało się jednak ustalić w innej policyjnej bazie, że jej prawo jazdy zostało (parę dni wcześniej) zatrzymane za jazdę po pijanemu.
[perfectpullquote align=”full” bordertop=”false” cite=”” link=”” color=”” class=”” size=””]Ponieważ w samochodzie, prócz prowadzącej, nikt inny nie jechał, trzeba było podjąć decyzję o odholowaniu pojazdu na parking.[/perfectpullquote]Wtedy do oficera dyżurnego komendy miejskiej zadzwonił ojciec kobiety. Miał pretensje, że odholowując auto, narażono go na straty finansowe. Zdaniem mężczyzny, funkcjonariusze powinni poczekać na jego przyjazd.
Ciekawe i warte podkreślenia jest to, że dla gliwiczanina nie był ważny fakt, iż córka prowadziła samochód, choć nie miała prawa tego robić, ale że policjanci, działając zgodnie z przepisami, narazili go na koszty.
[perfectpullquote align=”full” bordertop=”false” cite=”” link=”” color=”” class=”” size=””]Policja przypomina: artykuł 130a Kodeksu drogowego mówi wyraźnie, kiedy pojazd jest usuwany z drogi na koszt właściciela.[/perfectpullquote]Dzieje się tak w kilkunastu przypadkach, m.in sytuacji: „kierowania nim przez osobę nieposiadającą uprawnienia do kierowania pojazdami, albo której zatrzymano prawo jazdy i nie ma możliwości zabezpieczenia pojazdu poprzez przekazanie go osobie znajdującej się w nim i posiadającej uprawnienie do kierowania tym pojazdem.”