Ludzie palą w piecach wszystkim, co tylko możliwe – do pieca trafiają papier, kartony po sokach, plastikowe butelki, foliowe torebki, stare meble a nawet metalowe puszki po napojach.
W ostatnich kilkunastu dniach bezwietrzna pogoda, brak deszczu a do tego spalanie nieodpowiednich materiałów w najczęściej przestarzałych piecach spowodowały, że nad Śląskiem niebezpieczny dla zdrowia pył przekroczył normy o kilkaset procent.
Wczoraj w Gliwicach wartości dopuszczalne przekroczone były o 188% a w Zabrzu o 238%.
Każdego dnia stan powietrza monitoruje Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Katowicach.
Na dodatek dym ze spalanych w domowych piecach śmieci niestety nie tylko jest smrodliwy, ale i szkodliwy dla zdrowia – przypomina Fundacja Arka, która od lat nagłaśnia ten problem. – Podczas spalania emitujemy do atmosfery pyły, które odkładając się w glebie powodują szkodliwe dla zdrowia człowieka zanieczyszczenie metalami ciężkimi oraz tlenkiem węgla ? trującym dla ludzi i zwierząt czy tlenkiem azotu ? powodującym podrażnienia, a nawet uszkodzenia płuc.
A i to nie wszystko. Ten trujący dym zawiera jeszcze: dwutlenek siarki, chlorowodór, cyjanowodór, a także rakotwórcze związki zwane dioksynami i furanami – tłumaczą eksperci z Fundacji Arka.
(kk)