W środę inspektory WITD Katowice skontrolowali dwa pojazdy przewożące młode zwierzęta z Litwy do jednego z portów nad Adriatykiem. Warunki ich transportu były skandaliczne. Trzy cielęta padły.
Ciężarówki zostały zatrzymane na autostradzie A-1 i skierowane do skontrolowania na MOP Knurów. Obydwa samochody należały do polskiego przewoźnika, który podjął się przewozu cieląt do Słowenii. Tam zwierzęta czekała jeszcze podróż statkiem przez Morze Śródziemne.
Inspektorzy bacznie przyjrzeli się stanowi przewożonych zwierząt, pojazdom którymi były transportowane oraz dokumentom.
Kondycja zwierząt okazała się na tyle zła, że na miejsce kontroli wezwano Powiatowego Lekarza Weterynarii z Gliwic. Wspólne oględziny wnętrza pojazdów ujawniły trzy padłe cielaki na górnych pokładach w obu naczepach. Ponadto jedno ze zwierząt miało uwięzioną nogę w przestrzeni pomiędzy pokładem a ścianą boczną, co wskazuje, że pojazd nie był w pełni przystosowany do przewozu młodego bydła.
Najmłodsze z przewożonych zwierząt miało nieco ponad 2 miesiące. Stwierdzono również, że pojazdy nie były wyposażone w ogóle w karmę dla tych zwierząt, a przewóz wg planu miał trwać aż 29 godzin. Brakowało też wystarczającej ilości ściółki, a ta która była – była bardzo przesycona odchodami i moczem, co dodatkowo pogarszało dobrostan przewożonych cielaków.
Lekarz nakazał przerwać transportowanie zwierząt i rozładować je. Pojazdy eskortowane przez inspektorów skierowano do przystosowanego do rozładunku zwierząt gospodarstwa znajdującego się w Tarnowskich Górach.
Cielęta pod nadzorem Powiatowego Lekarza Weterynarii odpoczną tam przynajmniej przez 24 godziny. Po rozładunku dokonano pozostałych czynności kontrolnych, już tylko z kierowcami.
Inspektorzy porównując dane z tachografów z informacjami z dzienników podróży stwierdzili, że w dokumentach nie ma wpisanej faktycznej godziny rozpoczęcia załadunku, tj. momentu od kiedy liczy się całkowity czas na wykonanie transportu zwierząt. W dzienniku podróży znajdowała się wyłącznie godzina „planowanego” rozpoczęcia transportu, a ta była o 2-3 godziny późniejsza niż rozpoczęcie jazdy odczytane z tachografu.
Kierowców ukarano mandatami m.in. za niewłaściwe wykonywanie obowiązków związanych z obsługą zwierząt. Wszczęto również postępowania za stwierdzone nieprawidłowości wobec przewoźnika i osoby zarządzającej transportem. Grożą im wysokie kary finansowe.
(żms)/WITD Katowice
fot. WITD Katowice