Dwóch wracających z treningu 15-latków zostało zaatakowanych przez czwórkę, jak się później okazało — rówieśników. Ci jednak nie wracali z zajęć sportowych, lecz szukali zaczepki. Pretekst szybko się znalazł – było to kibicowanie innemu niż napastnicy klubowi.
Do zdarzenia doszło w Pyskowicach.
– Dwóch z czterech młodocianych pseudokibiców wykazało się szczególną agresją werbalną, żądając oddania toreb i grożąc przy tym przedmiotem przypominającym pałkę. Napastnicy uciekli razem ze skradzionym mieniem. Wartość każdej ze skradzionych toreb wraz z zawartością wyceniono na prawie 2000 złotych – relacjonuje podinspektor Marek Słomski, oficer prasowy KMP Gliwice.
Nieletni prawdopodobnie sądzili, że pozostaną bezkarni. Nie wiedzieli jednak, że przestępstwo, którego się dopuścili, jest jednym z najsurowiej karanych czynów, a wykrywalność od wielu lat przekracza 90 procent
– dodaje rzecznik.
Policjanci szybko wytypowali, namierzyli i zatrzymali sprawców rozboju. Odzyskali również skradzione mienie. Sprawą czwórki nieletnich zajmują się policjanci z Referatu ds. Nieletnich gliwickiej komendy. Wszyscy odpowiedzą za popełnione przestępstwo przed sądem dla nieletnich.
Do gliwickiej policji wpłynęły niedawno podziękowania od matki jednego z okradzionych chłopców.
(żms)/KMP Gliwice
fot. px/zdjęcie poglądowe