Radna chciała deklaracji o przyjęciu uchodźców. Miasto: Nie ma podstawy prawnej, czekamy na rozwiązania

Miasto nie wystosuje deklaracji o zamiarze przyjęcia obywateli Afganistanu, jak zrobiły to inne samorządy, m.in. Wadowic, Słupska, Gdańska, Gdyni i Sopotu. Kwestię uchodźców określa jako element rozgrywki politycznej. Z kolei były prezydent Gliwic, Zygmunt Frankiewicz uważa przyjmowanie imigrantów za niepotrzebne i groźne.

 
Pod koniec sierpnia, gdy prowadzono ewakuację zagrożonych mieszkańców Kabulu, zajętego kilkanaście dni wcześniej przez Talibów, radna Agnieszka Filipkowska złożyła interpelację do prezydenta Gliwic Adama Neumanna, zwracając się z prośbą o wyrażenie chęci przyjęcia u siebie Afganek i Afgańczyków. Jak wskazywała w piśmie, osoby takie po pobycie w ośrodkach recepcyjnych mogłyby trafić do polskiego społeczeństwa w trybie rozproszonym, bez tworzenia gett, by móc się zasymilować.

Świat nie może bezczynnie patrzeć na tragedie Afganek i Afgańczyków. Ich ewakuacja musi być szybka, ale i rozłożona na wszystkie inne kraje. Moim zdaniem w kraju, w którym były budowane getta, nie możemy budować murów. Nie możemy odwracać się od kogoś, kto ucieka przed wojną w sytuacji, gdy kilkadziesiąt lat temu nasi przodkowie też szukali schronienia – napisała radna Filipkowska w mediach społecznościowych załączając dokument.

W Polsce jest już ponad 700 uchodźców z Afganistanu. Czy każde miasto nie może przyjąć jednej rodziny? Czy to aby nie jest wyznacznik miłosierdzia wobec bliźniego? Ja znam odpowiedzi na te pytania i wiem, że szereg gliwiczan i gliwiczanek myśli podobnie

– dodała radna.

Propozycja radnej nie spotkała się z aprobatą w gliwickim samorządzie. W miniony piątek Filipkowska opublikowała odpowiedź na wspomnianą interpelację, jakiej udzieliła jej wiceprezydent Ewa Weber.

– Polityka dotycząca uchodźców nie jest prawnie określonym zadaniem samorządów, a bez podstawy prawnej deklaracje miast mają jedynie charakter symboliczny – odpowiedziała Weber. – Nie ulega wątpliwości, że samorządy powinny zostać włączone w działania Państwa w zakresie rozwiązania tego problemu. Niestety kwestia uchodźców jest obecnie elementem rozgrywki politycznej, dlatego z wszelkimi decyzjami w tej sprawie wstrzymamy się do czasu prawnych umocowań w tej sprawie. Celem podejmowanych działań powinna być faktyczna pomoc uchodźcom z Afganistanu, dlatego miasta muszą mieć partnera w administracji rządowej, a wszelkie podejmowane działania powinny mieć charakter spójny i nie wzbudzający kontrowersji – dodała wiceprezydent.

W kwestii przyjmowania imigrantów wcześniej wypowiadał się też były prezydent naszego miasta. Jeszcze w sierpniu senator Zygmunt Frankiewicz, goszcząc w programie „Czyżby” Marka Czyża, zapytany o to, czy podpisałby się pod deklaracją dotyczącą przyjęcia uchodźców, stwierdził, że gdyby zaszła taka konieczność to należy udzielić pomocy.

Co nie znaczy, że my zamierzamy tu przyjmować uchodźców z całego świata

– powiedział Frankiewicz. Dopytywany przez redaktora, czy odradzałby to także prezydentowi Neumannowi, podkreślał, że takie działanie (jak przyjmowanie uchodźców) jest niepotrzebne i groźne.

– Są państwa na świecie, które prowadzą bardzo rozsądną politykę imigracyjną i można się na tym wzorować. Czymś innym jest pomoc humanitarna czasowa, a czymś innym jest przyjmowanie uchodźców tak, jak to Niemcy kiedyś robili – stwierdził senator Frankiewicz.

(żms)