Jeśli na czwartkowej sesji Rady Miejskiej, radni przyjmą stosowną uchwałę, w przyszłym roku w Gliwicach osiedli się rodzina polskiego pochodzenia z Azji Środkowej bądź Zakaukazia.
Do Gliwic takie rodziny zapraszane są od 2006 roku. Dotychczas osiedliło się już 26 osób.
– Repatrianci przez okres jednego roku od dnia osiedlenia objęci są wzmożoną pomocą socjalną i materialną Ośrodka Pomocy Społecznej w Gliwicach. Z dotychczasowego doświadczenia wynika, że okres roku jest wystarczający na podjęcie zatrudnienia i pełną aklimatyzację, co ma miejsce w przypadku gliwickich repatriantów – mówi Beata Jeżyk z Wydziału Zdrowia i Spraw Społecznych Urzędu Miejskiego w Gliwicach.
Rodzina, która przyjedzie do Gliwic otrzyma na zasadzie najmu mieszkanie komunalne wraz z wyposażeniem.
Może też ze strony Miasta liczyć na pomoc m.in. w uzyskaniu zatrudnienia czy rejestracji działalności gospodarczej. Ponieważ do Gliwic zapraszani są repatrianci nieokreśleni imiennie, Miasto otrzyma na ten cel dotację z budżetu państwa. Takie zasady określa ustawa o repatriacji. W związku z tym miejscy urzędnicy nie mają wpływu na to kto przyjedzie do Gliwic.
– Wyboru repatriantów do osiedlenia dokonuje Departament Obywatelstwa i Repatriacji Ministerstwa Spraw Wewnętrznych w Warszawie, który dysponuje bazą danych repatriantów zainteresowanych osiedleniem na terenie Polski. Głównym kryterium przy wyborze rodziny jest okres oczekiwania na repatriację – informuje Beata Jeżyk.
Nowymi mieszkańcami Gliwic mogą zostać osoby dotychczas zamieszkałe w Armenii, Azerbejdżanie, Gruzji, Kazachstanie, Kirgizji, Tadżykistanie, Turkmenistanie, Uzbekistanie albo w azjatyckiej części Rosji.
Rodzina, która będzie miała szansę przyjechać do Gliwic dzięki tegorocznej uchwale, w mieście powinna pojawić się dopiero za rok. Za to w maju tego roku w mieście osiedli się rodzina repatriantów, którą radni zaprosili w zeszłym roku. Będą to trzy osoby z Kazachstanu.
(msz)