Rekordowy koszt biesiady alkoholowej „pod chmurką”, 30-latek zapamięta ją na długo. Ponad 1700 złotych

Jak kosztowne może być spożywanie alkoholu w miejscu publicznym? Przekonał się o tym pewien 30-latek. Być może, gdyby poprzestał na samym piciu, wyszłoby taniej. Na swoją zgubę, wdał się jednak w awanturę ze strażnikami, którzy zwrócili mu uwagę. Rachunek? Łącznie 1720 zł.

 
Rzecz działa się rok temu na ulicy Tarnogórskiej, ale dopiero niedawno zapadł wyrok w tej sprawie.

30-letni mężczyzna usiłował spożywać alkohol w miejscu publicznym. Nie zareagował na zwróconą uwagę, a kiedy przystąpiliśmy do bardziej zdecydowanych działań, skierował pod naszym adresem szereg słów powszechnie uznawanych za obraźliwe – relacjonuje straż miejska. Ostatecznie mężczyzna został ujęty i przekazany odpowiednim służbom.


Sprawa znalazła swój epilog w sądzie, który uznał, że przedstawione dowody nie budzą wątpliwości i wyrokiem nakazowym nałożył na mężczyznę karę grzywny w wysokości 1500,00 zł oraz zobowiązał do uiszczenia kosztów postępowania w kwocie łącznej 220 zł

– dodają strażnicy. Wyrok jest prawomocny.

Art. 226. § 1. Kodeksu Karnego: Kto znieważa funkcjonariusza publicznego lub osobę do pomocy mu przybraną, podczas i w związku z pełnieniem obowiązków służbowych, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.

(żms)/Straż miejska Gliwice
fot. 24gliwice.pl