Remontowy pat na ul. Jagiellońskiej. Prace stanęły, bo nikt nie chce sfinansować wymiany kabla

Kiedy zakończy się trwający od lipca remont ul. Jagiellońskiej? Na razie wiadomo tylko tyle, że znacznie później niż to początkowo zakładano. Prace hamuje spór pomiędzy miastem i spółką Tauron.

Strony nie mogą ustalić kto powinien sfinansować usunięcie kabla elektrycznego biegnącego w jezdni.

Remont ulicy Jagiellońskiej początkowo przebiegał w miarę sprawnie. Wiele wskazywało na to, że wykonawca zakończy prace w zakładanym terminie, czyli IV kwartale ubiegłego roku.


[perfectpullquote align=”full” bordertop=”false” cite=”” link=”” color=”” class=”” size=””]Niestety, prace wstrzymano. Jako powód miasto podaje odkrycie niezinwentaryzowanego przewodu elektrycznego należącego do firmy Tauron S.A.[/perfectpullquote]

– Z warunków technicznych wydanych przez Tauron SA wynikało, że znajdujący się pod nawierzchnią ul. Jagiellońskiej, ułożony jeszcze w latach 20 ub. wieku kabel, jest w złym stanie technicznym. Tak złym, że istnieje wysokie ryzyko wystąpienia awarii. Z tego względu konieczna jest nie tylko przebudowa, ale również modernizacja sieci. Ze wstępnych uzgodnień z miastem wynikało, że spółka Tauron SA gotowa jest sfinansować koszty tego przedsięwzięcia – czytamy w Miejskim Serwisie Informacyjnym.

Jak dowiadujemy się z MSI, spółka nieoczekiwanie wycofała się z ustaleń dotyczących finansowania. – Zgodnie z obowiązującymi przepisami, to na właścicielu sieci, w tym przypadku Tauron SA, ciąży obowiązek ponoszenia kosztów modernizacji – uważają urzędnicy magistratu.

Co na to Tauron? Z odpowiedzi na zapytanie redakcji 24gliwice wynika, że spółka sprawę widzi dokładnie odwrotnie.

W obecnej sytuacji koszty związane z przełożeniem kabli powinien ponieść Urząd Miejski w Gliwicach

– mówi Łukasz Zimnoch z biura prasowego firmy Tauron S.A. – W ulicy Jagiellońskiej biegną kable należące do Tauron Dystrybucja. Ekspertyza techniczna kabli wykazała, że nie wymagają wymiany lub rozbudowy i są w dobrym stanie technicznym. Jedyną zmianą, jaką uważamy za konieczną, jest rezygnacja z użytkowania jednego z kabli – wyjaśnia.

– W takiej sytuacji nie planujemy wymiany lub modernizacji tych kabli. Zgodnie z polskim prawem stroną, która ponosi pełny koszt przełożenia kabli jest podmiot, który chce tego dokonać – tłumaczy Zimnoch.
TAURON S.A. jeszcze w listopadzie przesłał do Prezydenta Miasta pismo, w którym przedstawia stanowisko spółki.

Kierowcom pozostaje tylko cierpliwie czekać na jak najszybsze wyjście z tego remontowego pata.