Po trzech latach od wprowadzenia, szykują się spore zmiany w zasadach organizacji gliwickiego budżetu obywatelskiego.
Projekt na razie jest w fazie konsultacji społecznych, ale już teraz widać zmiany na lepsze. Urzędnicy uwzględnili znaczną część sugestii mieszkańców.
Podstawową nowością jest inny sposób rozdzielania środków na inwestycje. Od tego roku każde osiedle z osobna ma otrzymać określoną kwotę do wykorzystania. Taki manewr zwiększy liczbę zadań do wykonania i pozwoli na ich realizację w wielu miejscach miasta.
– 40% środków przeznaczonych na budżet obywatelski ma trafić w równych częściach do wszystkich 21 osiedli, natomiast 60%, ma zostać rozdzielone między te osiedla proporcjonalnie do liczby mieszkańców. Do najmniejszych ma trafić jednak nie mniej niż po 70 tys. zł – informuje Magistrat.
[pullquote align=”right” cite=”” link=”” color=”” class=”” size=””]Od tego roku każde osiedle z osobna ma otrzymać określoną kwotę do wykorzystania.[/pullquote]Pomysł ten został jednak obwarowany jednym znaczącym hamulcem w postaci 4 procentowego progu frekwencyjnego (w ostatnich latach, średnio tyle gliwiczan uprawnionych do głosowania brało w nim udział). Taki wymóg może skutecznie wyeliminować inwestycje w osiedlach o niskim zaangażowaniu mieszkańców (np. Osiedle Baildona), a preferować silnie zintegrowane społeczności (np. Wilcze Gardło, Bojków). Z drugiej strony wymusza dyskusję i aktywne działanie na rzecz zgłoszonych projektów. To z kolei prosta droga do obudzenia „obywatelskości”, na której opierają się założenia budżetu.
Pomóc w tym ma także druga ważna zmiana dotycząca zgłaszania wniosków. Będzie to mógł zrobić każdy gliwiczanin, którego pomysł zyska aprobatę co najmniej 15 osób (wcześniej były to Rady Osiedlowe, radni i Młodzieżowa Rada Miasta).
– Proponowane zmiany to duży krok na drodze do dobrego budżetu partycypacyjnego. Co prawda kwota przeznaczona na realizację projektów zgłoszonych w ramach tej procedury pozostanie bez zmian, ale nie ona jest w tym wszystkim najważniejsza. W szczególności cieszy nas przyznanie prawa do zgłaszania projektów mieszkańcom oraz eliminację elementu rywalizacji między osiedlami. Procedura konsultacji jeszcze trwa, liczymy na uwzględnienie kolejnych propozycji zgłaszanych w jej toku – komentuje pomysły Magistratu Bartosz Rybczak, jeden z sygnatariuszy petycji do Prezydenta Miasta w sprawie zmian w budżecie obywatelskim.
Projekt jest obecnie konsultowany z mieszkańcami (ostatnie spotkanie odbędzie się 12 stycznia 2016 r. o godz. 17.00 w Gliwickim Centrum Organizacji Pozarządowych przy ul. Jagiellońskiej 21). Uwag ciągle jest sporo (m.in. wprowadzenie możliwości realizacji projektów także na terenach Wspólnot Mieszkaniowych, rezygnacja z inwestycji drogowych na rzecz „projektów innowacyjnych”), ale jego główne założenia mogą napawać optymizmem. W historii gliwickiego budżetu obywatelskiego zanotowano już sporo wpadek i dobrze, że błędy przekuto we wnioski, a te doprowadziły do faktycznych zmian. Całkiem możliwe, że nie ostatnich.
(msz)
Budżet obywatelski, jako instrument samorządności pojawił się w Polsce w 2011 roku (Sopot). W Gliwicach po raz pierwszy głosowaliśmy w 2013 roku. Kwota przeznaczona do dyspozycji mieszkańców w zeszłym roku wyniosła 2,5 mln złotych. Tegoroczne środki przeznaczone na to zadanie nie są jeszcze znane.