Rodzinna tragedia w Sośnicy. Zabił wnuka, ranił żonę i wyskoczył przez okno

– Dziadek wrócił do mieszkania, najprawdopodobniej pijany, zasztyletował 14-letniego wnuka, dźgnął żonę, po czym wyskoczył przez okno, ponosząc śmierć na miejscu

– poinformował TVP, komisarz Marek Słomski, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Gliwicach.

Do zdarzenia doszło w czwartek wieczorem przy ul. Wiślanej w Sośnicy. Sąsiadów o tragedii poinformował 9-letni wnuk. Ciężko ranna kobieta walczy w szpitalu o życie.

Według pojawiających się informacji, rodzeństwem opiekowali się dziadkowie. Ich matka nie żyje, a ojciec przebywa w więzieniu.
fot. KMP Gliwice

AKTUALIZACJA, 6.03, GODZ. 9:00

Jak informuje policja, w czwartek około 19.30, po powrocie do domu, 62-letni mężczyzna zaatakował swoją żonę. Poranił ją nożem, po czym zasztyletował 14-letniego wnuka, który, jak wynika ze wstępnych ustaleń, stanął w obronie babci. 61-letnia kobieta z ranami brzucha trafiła do szpitala.

O zajściu sąsiadów powiadomił 9-letni brat ofiary, który pobiegł po ratunek. Na pomoc, niestety, było już za późno. Sam sprawca popełnił samobójstwo, wyskakując z okna balkonowego, usytuowanego na czwartym piętrze. W sprawie wszczęto śledztwo, które pozwoli dokładnie wyjaśnić okoliczności zdarzenia.

AKTUALIZACJA, 6.03, GODZ. 11:00

W rodzinie już wcześniej doszło do zabójstwa. Ojciec chłopców przebywa obecnie w więzieniu po tym jak kilka lat temu zabił ich matkę.