Rondo na Daszyńskiego jest już pewne. „Nie rozważamy innej możliwości”

Wyjątkowo kolizyjne skrzyżowanie u zbiegu ul. Daszyńskiego, Sowińskiego, Kozłowskiej i Mickiewicza zamieni się w rondo.

Takie plany wobec tego miejsca ma Zarząd Dróg Miejskich.

O konieczności przebudowy skrzyżowania dyskutowano m.in. kilka tygodni temu na spotkaniu ZDM-u z Radą Osiedlową Wójtowa Wieś.

– To bardzo niebezpieczne skrzyżowanie i rondo w tym miejscu jest po prostu potrzebne. Na spotkaniu widzieliśmy plany wycinki drzew ze skweru przy szpitalu przy ul. Radiowej. Miejski Zarząd Usług Komunalnych zaprezentował także plany nasadzeń nowych drzew – komentował wówczas Grzegorz Sokalla ze stowarzyszenia Gliwickie Drzewa.

Informację o planach przebudowy skrzyżowania potwierdzają w ZDMie.

– Obecnie kompletowana jest dokumentacja projektowa i podejmowany jest szereg działań formalno-prawnych związanych z realizacją inwestycji – mówi Jadwiga Stiborska, rzecznik prasowy Zarządu Dróg Miejskich.

Dopiero po zgromadzeniu odpowiednich dokumentów i otrzymaniu zgody Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków, rozpisany zostanie przetarg.

Na razie jest jednak zbyt wcześnie by podać konkretną datę rozpoczęcia przebudowy. Pewnym jest, że inne rozwiązanie drogowe niż rondo nie wchodzi w grę.

– Nie rozważamy innej możliwości. Przyjęty został ostateczny wariant ronda – informuje Jadwiga Stiborska.

Kilka lat temu, miasto opracowało koncepcję dotyczącą przebudowy skrzyżowania na Daszyńskiego. Wówczas po ulicy jeździł jeszcze tramwaj i taka inwestycja zdaniem ZDM-u mogłaby pociągnąć za sobą konieczność rozbiórki któregoś z budynków wokół skrzyżowania. Teraz projekt ronda mieści się w całości w istniejącym pasie drogowym. Jego wielkość ma być optymalna dla pełnionej funkcji, co zostało potwierdzone badaniem przejezdności.
(msz)
fot. Łukasz Gawin