Rondo w Brzezince się sprawdziło, separatory na DK 88 również. Jest zdecydowanie bezpieczniej

Separatory na DK88 i nowe rondo w Brzezince zdają egzamin bezpieczeństwa. Tak przynajmniej wynika ze statystyk policji.

Inwestycje, o które od lat wnioskowali mieszkańcy znacząco zredukowały liczbę kolizji. W szczególności zaś ograniczyły najcięższe wypadki, w których ginęli ludzie.

Są kolizje, ale nie ma (prawie) wypadków

Separatory zamontowano na „dekawkach” w połowie 2015 roku. Pojawiły się na wysokości ronda Pionierów-Perseusza, ul. Zbożowej, a także przy węźle drogowym z ul. Tarnogórską i ul. Toszecką.

– To była zmiana ze wszech miar właściwa! – komentuje podinspektor Marek Słomski, oficer prasowy z Komendy Miejskiej Policji w Gliwicach. – W zasadzie ustały poważne zdarzenia, a co najważniejsze nikt nie zginął – komentuje.

I rzeczywiście krótkie spojrzenie w policyjne statystyki już nie przeraża jak dawniej. Nie oznacza to jednak, że na gliwickim odcinku DK88 jest zupełnie bezpiecznie.
[perfectpullquote align=”full” bordertop=”false” cite=”” link=”” color=”” class=”” size=””]W całym 2018 roku doszło na tym fragmencie drogi do trzech wypadków, w których ranne zostały trzy osoby. Dla porównania, w 2014 roku wypadków (także śmiertelnych) było 12.[/perfectpullquote]

Z kolei w pierwszej połowie 2015 roku (czyli na chwilę przed montażem separatorów) zanotowano ponad czterdzieści wypadków i kolizji, w których zginęły cztery osoby, a kilkanaście zostało rannych. Bilans jest więc zdecydowanie na plus. Podział jezdni w newralgicznych miejscach (na zjazdach) sprawił, że kierowcy przestali zawracać, by skrócić sobie drogę. A to właśnie ten manewr powodował najcięższe wypadki.

Nadal jednak na „dekawkach” dochodzi do wielu kolizji, co spowodowane jest m.in. zbyt dużą szybkością. Kolejnych usprawnień na razie jednak gliwicki ZDM nie planuje. Te być może będą niedługo konieczne w zupełnie innym miejscu. Ze statystyk wynika, że nowym, potencjalnie niebezpiecznym punktem stał się zjazd z DK88 na ul. Portową, a konkretnie dwa ronda turbinowe. Na szczęście, ze względu na niewielkie prędkości, najczęściej kończy się tu na wgnieceniach karoserii.

Brzezinka? „Jak ręką odjął”

O ile montaż separatorów na DK88 poprzedziła seria apeli ze strony policji i artykułów prasowych (drogowcy początkowo niechętnie podchodzili do tego pomysłu), o tyle w Brzezince, u zbiegu ul. Wyczółkowskiego i Kozielskiej o poprawę bezpieczeństwa przez lata walczyli mieszkańcy. Wypadkowe skrzyżowanie ostatecznie przebudowano w 2018 roku. Nowe rondo oddano do użytku w sierpniu 2018 roku. W odróżnieniu od DK88, czasu na obwieszczenie sukcesu jest więc jeszcze za mało, ale pierwsze dane są optymistyczne.

– Od czasu uruchomienia ronda…jak ręką odjął – nic, zero – jest naprawdę bezpiecznie

– komentuje podinspektor Marek Słomski.

Ronda stały się zresztą w ostatnich latach skutecznym sposobem usprawniania komunikacji w mieście. Tego typu skrzyżowania powstały na osiedlu Sikornik oraz na ul. Daszyńskiego (u zbiegu z ul. Sowińskiego, Mickiewicza i Kozłowską). Na obu jest bezpiecznie (wyjątkiem w tej kategorii są wspomniane ronda turbinowe na ul. Portowej).

Warto walczyć o swoje

Separatory i rondo w Brzezince to przykłady inwestycji, u zarania których stało zaangażowanie i upór mieszkańców, by wywierać pozytywną presję na urzędnikach. To także zachęta dla innych, by domagać się od Miasta podniesienia bezpieczeństwa na drogach. Zwłaszcza, że w Gliwicach środków na rozwój komunikacji samochodowej nie brakuje.

Michał Szewczyk