Uszkadzanie aut to nie tylko akt chuligańskiego wandalizmu – przyznaje gliwicka policja. Często jest to skutek zwykłej sąsiedzkiej zawiści. Tego typu zgłoszenia odnotowywane są niestety codziennie.
Od początku roku takich przypadków w Gliwicach było aż 119!
W rzeczywistości liczba ta jest na pewno większa, bo nie wszystkie zniszczenia zgłaszane są na policję.
„Ofiarą” najczęściej padają powłoki lakiernicze aut, często też opony i szyby.
Do samochodowego wandalizmu dochodzi najczęściej na przyblokowych parkingach.
Do udowodnienia sprawcy przestępstwa potrzebne są dowody – przypominają gliwiccy policjanci. Wystarczą zeznania świadków, ale doskonałymi dowodami są też obraz z monitoringu czy zdjęcia wykonane telefonem komórkowym. Statystyki dowodzą, że oko kamery monitorującej parking potrafi skutecznie poskromić zapędy zawistników.
Poniżej tylko dwa zgłoszone we wtorek przypadki.
Godzina 17.00, ulica Daszyńskiego w Gliwicach: 13 latek porysował ostrym narzędziem powłokę lakierniczą peugeota.
Godzina 18.40, ulica Waryńskiego w Gliwicach: nieznany powgniatał i porysował karoserię osobowego BMW. Pokrzywdzona oszacowała straty na 3382 zł.
(gm/kmp)
fot. gm