Ścigany listem gończym 35-latek ukrywał się w Gliwicach. Niewiele wychodził – głównie na spacery z psem. Właśnie podczas takiej przechadzki został zatrzymany, tak sprawnie, że nawet towarzyszący mu czworonóg nie zwrócił uwagi.
Zatrzymania dokonali policjanci ze Strzelec Opolskich wspierani przez gliwickich funkcjonariuszy.
– Kryminalni z Komisariatu Policji I w Gliwicach zainteresowali się posiadaczem psa groźnej rasy. Mężczyzna nie utrzymywał kontaktów z nikim, ba, nawet ich unikał. Rzadko opuszczał mieszkanie, głównie wychodził wieczorami na krótkie spacery z groźnie wyglądającym psem. Koordynacja działań gliwickich i strzeleckich policjantów przyniosła efekt – potwierdzili, że mężczyzna to podejrzany ścigany za czerpanie korzyści z cudzego nierządu, czyli sutenerstwo, oprócz tego za przestępstwa narkotykowe i uszkodzenie ciała – relacjonuje podinspektor Marek Słomski, oficer prasowy KMP Gliwice.
Zadaniem kryminalnych pozostało więc szybkie zatrzymanie ściganego. Wybrano metodę – obserwację i dyskretne zatrzymanie podczas wyprowadzania psa. Okazała się ona optymalną, gdyż nikt spoza grona nie zorientował się, że właściciel psa został zatrzymany – nawet jego pies, którym zaopiekowali się wyznaczeni funkcjonariusze
– dodaje rzecznik.
Ostatecznie czworonóg trafił pod opiekę osoby wskazanej przez zatrzymanego mężczyznę. On sam natomiast przebywa już za murami aresztu, oczekując na proces karny i wyrok.
(żms)/KMP Gliwice
fot. KMP Gliwice