Seria włamań do domów. „Sprawcy podważają okna tarasowe lub wybijają szybę kamieniem”

Domy jednorodzinne na granicy Gliwic i Knurowa na celowniku włamywaczy. Mieszkańcy apelują o sąsiedzką czujność, a gliwicka komenda do walki z szajką złodziei powołała specjalną grupę doświadczonych detektywów.

– Obiecujemy, że sprawcy prędzej czy później trafią za kraty – zapewnia nadkom. Marek Słomski, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Gliwicach.

CZARNY STYCZEŃ W BOJKOWIE

Wzmożoną aktywność złodziei policja odnotowała na przełomie roku. W styczniu 2018 roku doszło na terenie miasta do 22 włamań do mieszkań i piwnic. To najwięcej na przestrzeni ostatnich dwóch lat.

– Sprawcy podchodzą zazwyczaj do domostw od strony pól, podważają okna tarasowe lub wybijają szybę kamieniem. Potem szybka penetracja, zabór drobnych przedmiotów i ucieczka

– informuje Marek Słomski. – Mieliśmy już włamania w Gierałtowicach, Bojkowie, Nieborowicach, Leboszowicach, Pilchowicach. Sąsiednia komenda w Rybniku prowadzi sprawy w Czerwionce-Leszczynach. Pojawiają się pojedyncze zgłoszenia z Rudzińca i Toszka – komentuje nadkomisarz.

– Sprawcy obserwują zwyczaje domowników, godziny ich wyjścia do pracy, szkoły czy na zakupy oraz ich powrót do mieszkań. To sposób prowadzenia rozpoznania miejsca, które zamierzają okraść – ostrzegała mieszkańców w styczniu Rada Osiedla Bojków.

GDZIE KRADNĄ NAJCZĘŚCIEJ?

Włamania do mieszkań w Bojkowie to nowość. W całym 2016 roku odnotowano tylko jedno. W 2017 roku były cztery włamania, czyli tyle samo ile tylko w styczniu tego roku. Skąd to zainteresowanie złodziei Bojkowem i innymi dzielnicami na granicy Gliwic?

– Wokół miast powstają teraz osiedla domków jednorodzinnych, w których ludzie się nie znają, nie ma między nimi sąsiedzkiej więzi. Całymi dniami są w pracy, poza domem, na weekendy wyjeżdżają, a to jest na rękę wszelkim podejrzanym typom – mówi nadkom. Marek Słomski. – Badając sprawy włamań przekonaliśmy się, że sąsiedzi nie reagują. Nie raz zdarzyło się, że policjanci docierali do osób, które widziały podejrzanego osobnika przeskakującego przez ogrodzenie, ale… nie dzwoniły na policję, bo „to nie ich sprawa” – dodaje.

Z analizy statystyk przestępczości wynika, że na przestrzeni ostatnich dwóch lat włamywacze szczególnie chętnie grasowali na Zatorzu (28 włamań do mieszkań i piwnic), Szobiszowicach (25), na Wójtowej Wsi (24) oraz w Śródmieściu i osiedlu Baildona (23). Wśród najbezpieczniejszych dzielnic znalazły się Czechowice, gdzie nie odnotowano żadnego włamania oraz co ciekawe – wielotysięczne osiedle Kopernika (5 włamań).

Dzielnice Gliwic według włamań do mieszkań i piwnic w latach 2016-2017:
1. Zatorze 28
2. Szobiszowice 25
3. Wójtowa Wieś 24
4. Baildona 23
Śródmieście 23
6. Wojska Polskiego 21
7. Brzezinka 16
8. Łabędy 15
9. Ostropa 14
Sikornik 14
11. Sośnica 13
12. Trynek 11
13. Politechnika 8
Stare Gliwice 8
Żerniki 8
Żwirki i Wigury 8
17. Wilcze Gardło 7
18. Ligota Zabrska 6
Obrońców Pokoju 6
20. Bojków 5
Kopernika 5
22. Czechowice 0

KTO KRADNIE I JAK SIĘ BRONIĆ?

– Sprawców można podzielić na fachowców i amatorów – tłumaczy nadkom. Marek Słomski. – Ci pierwsi wiedzą konkretnie, co chcą ukraść, gdzie się ta rzecz znajduje i mają na nią nabywcę. To pojedyncze skoki, np. po kolekcję znaczków, monet czy cenny obraz. Takich włamywaczy ostatni raz mieliśmy w naszym rejonie kilka lat temu. [perfectpullquote align=”full” bordertop=”false” cite=”” link=”” color=”” class=”” size=””]Zazwyczaj sprawcami są młodzi ludzie, amatorzy, którzy wpadają na pomysł szybkiego dorobienia się, nie bawiąc w otwieranie skomplikowanych zamków, tylko wyłamując lub wybijając okno. Liczą, że znajdą coś cennego.[/perfectpullquote]

I w naszym knurowskim przypadku najprawdopodobniej mamy do czynienia z taką grupą. Często nic nie ginie, bo nie ma nic małego, a przy tym cennego do zabrania.
Zdarzają się też „samotne wilki” – to zazwyczaj miły i spokojny chłopak z sąsiedztwa. Trudny do wykrycia, bo wcześniej nienotowany, obeznany topograficznie, wiedzący dużo o zwyczajach sąsiadów. Czy można się przed nim ustrzec? Odpowiedź pozostawiam każdemu z czytelników – mówi Marek Słomski.

W jaki sposób możemy zabezpieczyć się przed włamaniem? Policja radzi by na swoje mieszkanie spojrzeć oczami złodzieja. Obnoszenie się bogactwem, nie tylko wzbudza zazdrość sąsiadów, ale przyciąga też uwagę przestępców. W budynkach wielorodzinnych można rozważyć zmianę wkładek patentowych w zamkach. Te nowoczesne, wykonane są z ciągliwego stopu, który w momencie włamania wygnie się, ale nie złamie. Dobrym pomysłem jest też instalacja alarmowa z powiadomieniem na komórkę.

– Mogę doradzić też symulator włączonego telewizora, gdy wyjeżdżamy na dłużej. Z doświadczenia wiadomo jednak, że nie pomogą najlepsze zabezpieczenia, gdy nie ma sąsiada czy świadka, który zareaguje, np. na sygnał systemu alarmowego. Bo często, zanim dojedzie firma ochroniarska, sprawców już nie ma

– podsumowuje Słomski.

Pomimo styczniowej fali włamań, z roku na rok w Gliwicach liczba włamań do mieszkań maleje. Osobną kwestią pozostaje wykrywalność tych przestępstw, która oscyluje w granicach 30%.

Michał Szewczyk