Świeżo oddany do użytku gliwicki odcinek DK 88 był miejscem już dwóch wypadków i jednej kolizji, w których ranne zostały trzy osoby w tym dziecko.
To fatalny „bilans otwarcia” fragmentu drogi, która i tak do bezpiecznych nie należy.
Wiadukt i most nad Kłodnicą uzyskały przejezdność 30 października. Niestety nad oznakowanie drogowe górę bierze siła przyzwyczajenia.
– Kierowcy jeżdżą na pamięć, przyzwyczaili się do zawracania i wykonują ryzykowne manewry na „podwójnej ciągłej” – tłumaczy komisarz Marek Słomski z Komendy Miejskiej Policji w Gliwicach.
Problem ten na popularnej „dekawce” istnieje już od dawna. W przeciągu ostatnich dwóch lat w rejonie gliwickiego odcinka tzw. „starej autostrady” doszło do grubo ponad stu wypadków. Spora ich część wynikała właśnie z wykonywania manewru zawracania w niedozwolonym miejscu. Bezpieczeństwo próbowano poprawić m.in. poprzez oddzielenie obu pasów ruchu specjalnymi barierkami.
W przypadku nowo oddanych mostu i wiaduktu, nie zdecydowano się jednak na takie rozwiązanie.
(msz)
„Witam pani z cc przydzwoniła w auto mojego kolegi który jechał z dzieckiem bo nie zauważyła że otwarto wiadukt i z wyjazdu z Areny chciala zjechać zawracajac na zjazd na cmentarz centralny. Ale to nic! Stojąc i czekając na lawetę przez 10 minut na wiadukcie zawracało 5 samochodów w tym jeden zestaw (ciężarówka z przyczepą). Skandal i koszmar bo taki zawracający idiota może kogoś zabić! Pozdrawiam” – napisała pani Marta i wysłała powyższe zdjęcie.