Tą sprawą żył nie tylko Knurów, ale cała Polska. W maju ubiegłego roku podczas meczu Concordii Knurów z Ruchem Radzionków doszło do zamieszek.
Na murawę wtargnęli pseudokibice, interweniowała policja oddając strzały gumowymi pociskami. Jeden z nich ranił w szyję 27-letniego Dawida. Mężczyzna wkrótce zmarł. Na początku września gliwicka prokuratura umorzyła śledztwo w tej sprawie.
Prokuratorzy badali sprawę pod kątem niedopełnienia obowiązków i przekroczenia uprawnień przez funkcjonariuszy oraz nieumyślnego spowodowania śmierci. Jak ustalili śledczy, policjant, który strzelał z broni gładkolufowej, działał w ramach swoich uprawnień i kompetencji.
Ponadto ustalono, że zagrożone było zdrowie i życie zarówno policjantów, jak i kibiców Ruchu Radzionków, a użycie środków przymusu bezpośredniego było w tej sytuacji zasadne. Prokuratura podkreśliła też, że po zranieniu kibica, udzielono mu pomocy i wezwano ratowników medycznych.
Przypominamy archiwalne nagranie z ubiegłorocznych wydarzeń: