Śmiertelna pułapka na zwierzęta w Łabędach. Mały dzik miał szczęście, że został w porę znaleziony

Na terenie Gliwic odkryto wkopaną w ziemię beczkę bez pokrywy. Nie wiadomo jaki był cel takiego jej umiejscowienia. Wpadł do niej młody dzik, który zginąłby z głodu, gdyby nie udzielona w porę pomoc.

– Taką śmiertelnie niebezpieczną pułapkę znalazł mieszkaniec Łabęd w pobliżu ulicy Zygmuntowskiej. Niestety w środku leżał warchlak, który wpadł do środka metalowej beczki wkopanej w ziemię. W tej chwili walczymy o jego życie – napisali pracownicy Schroniska dla Zwierząt w Gliwicach w przeddzień majówki.

Po wydobyciu z beczki oceniono stan warchlaka. – Maluszek był odwodniony i jest wyraźnie zagłodzony. W mordce miał pełno ziemi, w odchodach również. Musiał jeść ziemię z głodu :(. Nie chcemy nawet myśleć co przeżywał ten maluch oraz jego mama, którą pewnie nawoływał ze strasznej pułapki. Sprawa została zgłoszona na policję – czytamy na stronie Schroniska.

Na szczęście zwierzę trafiło w odpowiednie ręce. Maluch został w pierwszej kolejności dogrzany, karmiono małymi porcjami jedzenia, otrzymał kroplówkę. Zaraz po przyjęciu do Schroniska jego stan był niepewny, jednak po dwóch dniach opieki wyraźnie się poprawił.

[perfectpullquote align=”full” bordertop=”false” cite=”” link=”” color=”” class=”” size=””]Nadal wymaga leczenia, ponieważ ma uszkodzoną rogówkę. [/perfectpullquote]

Po udzieleniu mu podstawowej pomocy przewieziono go do Schroniska dla dzikich zwierząt w Mikołowie. Tam będzie dochodził do siebie. Pracownicy gliwickiego przytuliska wyrażają nadzieję, że wyjdzie z tej historii cały i zdrowy.

(żms)/Schronisko dla Zwierząt w Gliwicach
fot. Schronisko dla Zwierząt w Gliwicach