Śmigłowiec LPR lądujący w centrum miasta to widok nieczęsty, trudno się więc dziwić, że zainteresował mieszkańców. W sobotę po południu ulica Konarskiego w rejonie skrzyżowania z Częstochowską była zamknięta przez dłuższy czas. Dopiero przed godziną 20:00 helikopter odleciał.
W facebookowej grupie „Gdzie w Gliwicach suszą?” internauci zaczęli zamieszczać zdjęcia i posiadane informacje na ten temat. Co tam się zdarzyło, wyjaśnił nam podinspektor Marek Słomski, rzecznik gliwickiej policji.
– Powodem lądowania była interwencja typowo lekarska do chorej, która utraciła przytomność. Śmigłowiec LPR musiał pozostać jeszcze na miejscu lądowania ponieważ czekał na powrót lekarza, który pojechał z pacjentką do szpitala w Zabrzu – poinformował Słomski.
(żms)
fot. J. Karweta, M. Rapior/Gdzie w Gliwicach suszą?