Dosłownie pod oknami strażników miejskich, na terenie budowanego przy ulicy Daszyńskiego osiedla mieszkaniowego, spalane były odpady budowlane. Funkcjonariusze zainterweniowali, wyciągając wobec winnych odpowiednie konsekwencje. Później podobną sytuację zastali na innej budowie w Gliwicach…
O ujawnionych przypadkach zanieczyszczania powietrza funkcjonariusze poinformowali w serwisie facebook.com.
– Zaledwie wczoraj pisaliśmy o ognisku na placu budowy na przeciwko naszego budynku, a już kilka godzin później tego samego dnia – na innej budowie – ta sama sytuacja – przekazuje straż miejska. – Patrolując dzielnicę Bojków na skrzyżowaniu ulic Knurowskiej i Rolników zauważyliśmy silne zadymienie. Nakazaliśmy natychmiastowe ugaszenie ogniska a wobec osoby odpowiedzialnej za niedozwolone, termiczne przekształcanie odpadów poza spalarnią zostały wyciągnięte konsekwencje przewidziane prawem – informują strażnicy.
Do poprzedniej interwencji doszło w środę przed południem. Funkcjonariuszy zainteresował zapach dymu odczuwalny przez otwarte okna w siedzibie straży miejskiej.
– Okazało się, że po sąsiedzku, na budowie apartamentowców, przy ul. Daszyńskiego, w Gliwicach, robotnicy postanowili uprościć sobie pracę i rozpalili ognisko, w których spalali odpady z budowy. Przyjechaliśmy na miejsce, wobec osoby odpowiedzialnej za niedozwolone, termiczne przetwarzanie odpadów, zostały wyciągnięte, przewidziane prawem konsekwencje. Przypominamy, palenie śmieci na posesji, to wykroczenie zagrożone konsekwencjami ale to również zagrożenie dla środowiska naturalnego i zdrowia innych ludzi – przekazywała w środę straż miejska.
(żms)/SM Gliwice
fot. SM Gliwice