50 procent biletów sprzedano, póki co, na rewanżowe spotkanie Piasta w II rundzie kwalifikacyjnej Ligi Europy.
W klubie liczą, że doping kibiców na Stadionie Miejskim doda skrzydeł gliwiczanom.
W środę około południa wciąż było dostępnych około 5 tysięcy wejściówek na czwartkowe spotkanie Piasta z Karabachem Agdam. Po przegranym spotkaniu w Baku, gliwicka drużyna musi jutro pokonać swoich rywali, by mieć jakiekolwiek szanse na awans. Dzięki strzelonej bramce na wyjeździe, podopiecznym trenera Brosza wystarczy skromna wygrana 1:0. Jeśli po 90 minutach wynik meczu będzie 2:1 dla Piasta, kibice zobaczą dogrywkę i, ewentualnie, rzuty karne. W pierwszym meczu widoczna była wyraźna przewaga bardziej doświadczonych Azerów, więc łatwo nie będzie.
W gliwickim klubie panują jednak optymistyczne nastroje.
– Mamy jak najbardziej realne szanse na awans. Mimo natłoku spotkań, bo między meczami w europejskich pucharach graliśmy z Cracovią, nie mamy sygnałów, by piłkarze byli zmęczeni. Rytm meczowy został zachowany. Liczymy, że publiczność na Okrzei pomoże nam w awansie – informuje nas Mateusz Małek, rzecznik prasowy Piasta Gliwice.
Jedyni nieobecni piłkarze z kadry Piasta – Dariusz Trela i Wojciech Kędziora – będą gośćmi w studiu stacji Orange Sport, która będzie transmitowała jutrzejszy pojedynek.