Kobieta jadąca mitsubishi nie miała szans na jakąkolwiek reakcję, gdy przez przednią szybę jej samochodu z siłą pocisku wpadł kilkukilogramowy, stalowy element, który spadł z naczepy przejeżdżającej obok ciężarówki. „Pocisk” przeleciał tuż obok głowy kobiety, demolując auto.
Tylko cudem uniknęła ona śmierci. Kierowca ciężarowego pojazdu odjechał, nie zatrzymując się. Nie miał nawet świadomości, że z jego auta coś wypadło.
– Po ochłonięciu z szoku, kierująca wezwała policjantów. Film z jej pokładowej kamery pozwolił mundurowym dotrzeć do sprawcy. Mężczyzna był zaskoczony wizytą policjantów. Oględziny pojazdu oraz filmik, jednoznacznie potwierdziły jednak okoliczności tego skrajnie niebezpiecznego zdarzenia. Gliwiccy śledczy prowadzą postępowanie w tej sprawie, a o winie i karze zdecyduje sąd – mówi podinspektor Marek Słomski, oficer prasowy KMP Gliwice.
Przypadek ten pokazuje, jak przydatny może być wideorejestrator samochodowy. W tej sytuacji pozwolił wykryć sprawcę
– dodaje rzecznik.
Policja zauważa, że nagrania, choćby z najtańszych kamerek, pomagają niejednokrotnie obiektywnie ustalić przebieg zdarzenia drogowego, zwłaszcza, gdy nie ma innych świadków. Z praktyki funkcjonariuszy wynika, że często, nawet w najdrobniejszych sprawach, relacje uczestników często wzajemnie się wykluczają.
(żms)/KMP Gliwice
wid. za KMP Gliwice