Stracili panowanie nad autem, wbili się w drzewo. Tragiczny weekend na drogach

Kierowca Volkswagena Golfa w trakcie wyprzedzania kolumny samochodów, spostrzegł inne auto jadące z naprzeciwka i gwałtownie zjechał z drogi. Wpadł do rowu i uderzył w drzewo.

Zginął siedzący koło niego 30-letni pasażer. Kierowca jest w stanie ciężkim.

Do zdarzenia doszło w ostatnią sobotę w Przyszowicach, na drodze krajowej 44, łączącej Gliwice z Mikołowem. Kierowca został przetransportowany śmigłowcem do szpitala. Pasażera niestety nie udało się uratować.


W ciężkim stanie jest też ofiara wypadku w Kozłowie. W niedzielę koło 14:30, 27-latek kierujący Peugeotem, stracił panowanie nad samochodem i uderzył bokiem pojazdu w latarnię. Jak informuje policja, w zdarzeniu bardzo poważnych obrażeń doznała 22-letnia gliwiczanka. Kobieta trafiła do specjalistycznego szpitala w Katowicach.

– Prosimy świadków wypadku o kontakt z gliwicką policją. Ze wstępnych ustaleń wynika, że na miejscu byli rowerzysta jadący od strony Brzezinki oraz kierowca niebieskiego fiata seicento – informuje Marek Słomski, z Komendy Miejskiej Policji w Gliwicach.

fot. KMP Gliwice