Nigdy nie wiadomo, kto stoi za nami w kolejce w sklepie – może być to także złodziej, albo… policjant. Czasem przedstawiciele obu tych profesji spotykają się w jednym miejscu. Ostatnio doszło do dwóch takich sytuacji.
Jedno zdarzenie miało miejsce w Gliwicach, a drugie w Pyskowicach.
– We wtorkowe popołudnie, w swoim czasie prywatnym, komisarz Radosław Hes z I Komisariatu w Gliwicach wybrał się na zakupy do marketu w Pyskowicach, przy ulicy Szopena. W pewnym momencie zauważył zamieszanie przy linii kas oraz usłyszał podniesione głosy. Okazało się, że pracownik sklepu próbuje powstrzymać agresywnego mężczyznę, który z kolei chciał opuścić sklep bez płacenia za alkohol – mówi podinspektor Marek Słomski, oficer prasowy KMP Gliwice.
Sprawca szarpał się ze sprzedawcą i groził mu uszkodzeniem ciała. Komisarz Hes podjął interwencję, zatrzymał i obezwładnił 30-letniego złodzieja. Sprawca kradzieży został przekazany stróżom prawa z pyskowickiego komisariatu
– dodaje Słomski.
Do podobnej sytuacji doszło w sobotni wieczór w Gliwicach, przy ulicy Pszczyńskiej.
– W tym przypadku dzielnicowy z Łabęd, aspirant sztabowy Przemysław Gryz, również w czasie wolnym od służby, robił zakupy w markecie, gdy zauważył kradzież i ucieczkę mężczyzny, natychmiast ruszył do akcji. Podjął interwencję i zatrzymał złodzieja. Sprawca został przekazany patrolowi z III komisariatu – informuje rzecznik.
W obu przypadkach skradzione mienie zostało odzyskane w nienaruszonym stanie, a sprawcy zostali ukarani… mandatami.
(żms)/KMP Gliwice