Tak zdobywali informacje o rodzinie i majątku. Oszuści prowadzili telefoniczny „wywiad społeczny”

Skołowani seniorzy gotowi byli oddać majątek życia by ratować swoich bliskich. Korzystali na tym oszuści, którzy najpierw dzwonili przeprowadzić rzekomy wywiad „społeczny” dot. m.in. rodziny i majątku, później kontaktowali się ponownie, przekazując porażającą odbiorcę informację. Ostatnio policja zatrzymała dwie osoby biorące udział w procederze.

 
To 32-latka, z województwa lubelskiego, której rolą było odbieranie pieniędzy od ofiar przestępców, a także 68-latek z Krakowa. Ich zatrzymanie to efekt pracy gliwickich i katowickich policjantów. Oboje usłyszeli zarzuty udziału w oszustwach na szkodę starszych mieszkanek Gliwic. Podejrzana najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie śledczym, jej wspólnik został objęty policyjnym dozorem.

Oszuści wpadli tuż po tym, jak 4 stycznia odebrali od 83-letniej gliwiczanki kwotę 34 tysięcy złotych. W chwili zatrzymania oszustów pokrzywdzona gliwiczanka nie zdawała sobie jeszcze sprawy z tego, że została oszukana

– relacjonuje podinspektor Marek Słomski, oficer prasowy KMP Gliwice.

Drugi czyn zarzucany aresztowanej, to przestępstwo z listopada, kiedy to pokrzywdzoną okazała się 87-latka. Wówczas seniorka wydała wszystkie kosztowności, jakie posiadała, a była to głównie wszystkim biżuteria, na rzekome ratowanie życia wnuka – kontynuuje rzecznik.

W tych przypadkach oszuści dzwonili do swoich ofiar i wzbudzali w nich silne emocje, informując o chorobie bliskiej osoby. Dodawali, że niezbędnym jest przekazanie gotówki, aby osoba najbliższa mogła skorzystać z drogiego leczenia, które jest jedyną szansą na wyzdrowienie.

Wcześniej przestępcy przeprowadzali wywiad telefoniczny, podając się za pracownice badań społecznych i wypytywali o stan rodziny, warunki mieszkaniowe oraz stan majątku.

Schemat działania oszustów zwykle wygląda podobnie. Do seniora na telefon stacjonarny dzwoni osoba, która podaje się za lekarza. Osoba ta informuje, że syn, córka czy inna bliska osoba uległa wypadkowi i pilnie potrzebne są pieniądze, które pokryją koszty leczenia. Oszust może również poinformować, że środki są konieczne do zakupu lekarstw, które są drogie i trudno dostępne, a jedynie ich zastosowanie może pomóc w powrocie do zdrowia bliskiej osoby – przypomina Słomski.

Fałszywy lekarz często nie pozwala przerwać połączenia, aby senior nie miał możliwości zastanowić się spokojnie nad zaistniałą sytuacją lub skonsultować się z kimś bliskim. Przestępca tak prowadzi rozmowę, że starsi ludzie informują go, gdzie przechowują swoje oszczędności.

Policja kolejny raz apeluje, by rozmawiać ze swoimi starszymi bliskimi o metodach działania oszustów.

(żms)/KMP Gliwice
fot. Śląska Policja

2 komentarzy
 najwyżej ocenione
od najnowszych    chronologicznie 
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze