Położony w ścisłym centrum plac za „Ikarem” na pewno nie jest miejscem, którym Gliwice mogą się pochwalić.
Brak zagospodarowania bulwersuje wielu z naszych Czytelników, którzy pytają o plany związane z tym terenem.
Niestety, na razie nie zapowiada się na zmianę sposobu zagospodarowania działki o łącznej powierzchni około 9 tys. m kw. Obecnie na części (ponad 5 tyś m kw.) placu za domem towarowym „Ikar” znajduje się płatny parking samochodowy. Dzięki temu, miasto inkasuje ponad 13 tysięcy zł miesięcznie. Wydaje się, że to dość niewielka kwota, za tak atrakcyjną i dość sporą działkę w ścisłym centrum miasta.
Umowa z chorzowską firmą „ERA” obowiązuje do końca kwietnia przyszłego roku.
Jednak w przypadku stwierdzenia poddzierżawiania terenu lub zalegania z opłatą za czynsz, umowa może zostać natychmiastowo wypowiedziana.
Jeśli parking nie wygląda estetycznie, to cóż można powiedzieć o pozostałej części nieruchomości? Reszta działki położonej na skrzyżowaniu ulicy Berbeckiego i Wybrzeżem Armii Krajowej, pokryta jest błotem, żwirem i piachem, a w lecie zarastają tam chaszcze.
W niektórych miejscach porobiły się „dzikie” ścieżki, a w centralnym punkcie stoją ceglane pozostałości po bliżej niezidentyfikowanym budynku.
– Do czasu obowiązywania umowy dzierżawy nie planuje się zmiany zagospodarowania terenu. W planie zagospodarowania przestrzennego teren oznaczony jest symbolem: UM ? tereny usługowo-mieszkaniowe o wysokiej intensywności zabudowy. Do czasu zagospodarowania terenu zgodnie z zapisami miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego miasta, nieruchomość będzie wykorzystywana komercyjnie – informuje nas Marek Jarzębowski, rzecznik prasowy prezydenta Gliwic.
Trudno w tej chwili wyrokować, czy miasto przedłuży umowę ze spółką „ERA”. Wydaje się jednak, że działka (w całości) mogłaby zostać wynajęta firmie, która bardziej zadbałaby o nieruchomość i plac wreszcie przestałby szpecić centrum Gliwic.
Michał Pac Pomarnacki