W piątek przed godziną 11:00 w rejonie ulicy Daszyńskiego doszło do tragicznego wypadku. Podczas remontu dachu, ten zawalił się wraz z dwoma wykonującymi pracę mężczyznami.
Poszkodowani spadli z wysokości około 6-7 metrów, w wyniku czego jeden z nich doznał licznych złamań i obrażeń ciała. Stan drugiego był znacznie gorszy – wymagał podjęcia akcji reanimacyjnej.
Na miejsce zdarzenia skierowano pogotowie ratunkowe, straż pożarną i policję. Lądował także śmigłowiec LPR.
Niestety, reanimacja poważniej poszkodowanego mężczyzny nie przyniosła rezultatu. Zmarł przed godziną 12:00. Dochodzenie w sprawie wypadku prowadzi prokuratura, równolegle z nią działa Państwowa Inspekcja Pracy.
Postępowanie wyjaśni jakie były przyczyny i okoliczności wypadku.
(żms)
fot. pan Tomasz