Tu narzędzia ?miejsca nie zagrzały?. Kolejna kradzież na jednej ze stacji

Świetny pomysł, godna pochwały inicjatywa po raz kolejny zderzyła się z ludzką głupotą.

Jedna z samoobsługowych stacji naprawy rowerów znowu została okradziona z narzędzi.

– Myślę, że warto zobaczyć co się dzieje ze stacjami naprawy rowerów. Ta w mojej okolicy już nie ma narzędzi. Chodzi o punkt przy ul. Horsta Bienka

– napisał nam w sobotę pan Staszek.

Jak się okazuje, to już drugi raz, gdy na tej stacji dochodzi do kradzieży. I choć sprawa wydać się może błahostką, wszak chodzi o podstawowe, niedrogie narzędzia, jak śrubokręt czy klucz, najbardziej bulwersuje, że jest to zwykłe niszczenie dla zasady.

– Już raz uzupełnialiśmy tę stację w narzędzia. Teraz zapewne też to zrobimy. Jeśli jednak sytuacja będzie się powtarzać, to w pewnym momencie powiemy: dość. Takie działanie mija się z celem ? zauważa Marek Jarzębowski, rzecznik Prezydenta Gliwic.

Wykonawca stacji został poproszony już o pewne zmodyfikowanie urządzenia, tak by utrudnić ewentualną kradzież. Jednak jak wiadomo – dla chcącego nic trudnego. Wątpliwe więc, że nowy patent ochroni narzędzia przez chuliganami.

? To są proste narzędzia za parę złotych. Kradzież to zwykłe chamstwo

? komentuje sprawę pani Natalia.

? Od początku tego pomysłu byłam na ?nie?. Nie ten kraj, nie ta kultura, nie ta mentalność. Jeszcze za wcześnie o jakieś 100 lat

? dodaje pani Marzena.

Dobra informacja jest taka, że pozostałe stacje naprawy rowerów nie kuszą złodziei. Przynajmniej na razie.

Przypomnijmy. Latem na terenie Gliwic pojawiło się pięć specjalnych stacji naprawczych dla rowerzystów. Wzorem było C. H. Forum i osiedle Obrońców Pokoju, gdzie takie rozwiązanie zaistniało jako pierwsze.
Stacje napraw rowerów mają pomóc mieszkańcom w zrobieniu krótkiego przeglądu jednośladów lub w dokonaniu ich szybkiej naprawy. Wyposażone są w zestaw kluczy imbusowych, klucze torx, wkrętak krzyżowy i płaski, klucze płaskie, śrubowy skuwacz i rozkuwacz łańcucha, klucze pierścieniowe do szprych, łyżki do opon oraz pompkę rowerową z adapterem na wszystkie zawory rowerowe.

[irp]

Choć zdania na temat sensowności inwestycji były podzielone, jest wielu chętnych korzystających z tego rozwiązania.
Urządzenia zlokalizowane zostały na Alei Sikornik, w rejonie placu zabaw przy ul. Horsta Bienka, na Alei Przyjaźni, na placu Inwalidów Wojennych oraz przy ścieżce pieszo-rowerowej przy Radiostacji. Koszt realizacji wyniósł ponad 23 tys. zł.

Katarzyna Klimek