Goście odwiedzający Zamek Piastowski mają okazję zobaczyć zmieniony fragment ekspozycji etnograficznej, przeznaczony od teraz na wystawy czasowe. W związku z trwającym karnawałem, w pierwszej kolejności przygotowano wystawę „Twarze ludowego karnawału”.
Zapusty (zwane też ostatkami), a więc ostatnie dni karnawału, były istotnym momentem w obrzędowości dorocznej na Górnym Śląsku. Chociaż detale świętowania oraz gwarowe nazewnictwo różniło się w zależności od terenu, znaczenie symboliczne było jednakowe. Podobnie – kluczowa rola kolorowych pochodów, przechodzących ulicami wsi, odwiedzających gospodarstwa.
Uczestnicy korowodów – nazywani dziadami czy ostatkorzami – chodzili od domu do domu, hałasując, śpiewając, tańcząc i płatając nieszkodliwe psikusy domownikom, np. smarując ich sadzą.
Głośne i chaotyczne zachowanie miało przynosić szczęście i odstraszać od gospodarstw złe moce, które według tradycyjnych wierzeń czyhały na ludzi w okresie karnawałowym. Miało również wspomagać odradzanie się przyrody do życia po zimie. Aby pozbyć się z domu hałaśliwych gości, gospodarze musieli ich czymś obdarować.
Na terenach dzisiejszego województwa śląskiego czy opolskiego popularne w ramach tradycji zapustnych było tzw. wodzenie niedźwiedzia, określane gwarowo również kludzeniem bera. Tradycja o podobnej symbolice co odwiedziny dziadów, koncentrowała się na postaci obwinianego o wszelkie nieszczęścia Niedźwiedzia, który na koniec obchodu jest sądzony. Spalenie jego słomianego kostiumu jest zwykle kulminacją i jednoczesnym początkiem zabawy ostatkowej.
Wystawa na Zamku Piastowskim poświęcona jest w głównej mierze tzw. maskom zapustnym – ważnym elementom stroju uczestników korowodów ostatkowych.
Przebierańcy nosili kostiumy mające symbolizować tzw. Innego, posiadającego nadnaturalne moce; stąd pojawiały się postaci zarówno Śmierci czy Diabła, jak i mniej symboliczne, ale stereotypowo „obce” w społeczności wiejskiej, jak np. Żyd, Cyganka, Ksiądz czy… Kominiarz. Współcześnie kontrowersyjne, karykaturalne w swoich sposobach przedstawienia odmienności, w tym etnicznych czy religijnych, były wyrazem tradycyjnego, dychotomicznego postrzegania świata, które wyłania się z interpretacji samego zwyczaju.
Maski znajdujące się w kolekcji Muzeum w Gliwicach wykonali dwaj twórcy ludowi z Koniakowa: Ludwik Kubaszczyk oraz Jan Krężelok, których krótkie biogramy znaleźć można na ekspozycji, wraz z przykładami innych prac ich autorstwa.
Wystawa dostępna jest od 1 lutego, a potrwa do 15 kwietnia br. Zamek Piastowski, ul. Pod Murami 2, 44-100 Gliwice.
(żms)/MwG
fot. mat. organizatora