Miasto ogłosiło przetarg na wykonanie koncepcji przebudowy i zagospodarowania ulicy Zwycięstwa. To pierwszy tak konkretny krok do realizacji inwestycji od lat widniejącej w programie wyborczym prezydenta Zygmunta Frankiewicza.
– Do 1 września wykonawcy mogą składać swoje oferty. Wyłoniony w przetargu wykonawca będzie miał 10 miesięcy na przygotowanie kilku wariantów (od 3 do 6) koncepcji, uwzględniając wytyczne wskazane w ogłoszeniu o przetargu. Być może, jeszcze we wrześniu, po rozstrzygnięciu przetargu będzie podpisana umowa z wykonawcą – mówi Jadwiga Stiborska, rzecznik prasowy Zarządu Dróg Miejskich w Gliwicach.
Wśród wskazań urzędników znajduje się m.in. „racjonalne zagospodarowanie terenu pod kątem stworzenia warunków dla powiązania różnych rodzajów potrzeb obsługi ruchu pieszego, turystycznego, rowerowego i samochodowego z uwzględnieniem różnych kategorii wiekowych podróżujących (np. ławeczki lub przysiadki dla osób starszych mogące tworzyć np. ścieżkę tematyczną)”. Koncepcje przebudowy muszą być też dostosowane do nowo wybudowanego oświetlenia ulicy. [perfectpullquote align=”full” cite=”” link=”” color=”” class=”” size=””]Przyszli projektanci zajmą się ulicą Zwycięstwa od Rynku, aż do granicy z ul. Dubois. [/perfectpullquote]
Fragment ulicy prowadzący do skrzyżowania z ul. Bohaterów Getta Warszawskiego objęty będzie innym projektem – Zachodniej Bramy Metropolii Silesia (czyli budowy Centrum Przesiadkowego na terenach za dworcem PKP).
PREZYDENT: POKAŻCIE CO MOŻEMY ZROBIĆ ZE ZWYCIĘSTWA
Do czasu wykonania koncepcji, urzędnicy nie chcą zdradzić, jaka wizja przebudowy ulicy jest im najbliższa. Wiele wskazuje jednak na to, że mało prawdopodobny jest pojawiający się od lat pomysł zamiany Zwycięstwa w deptak.
– To nie jest jakaś tam uliczka, ale najbardziej reprezentacyjna arteria miasta. Chcemy by powstało tam coś specjalnego, ale nie możemy pozwolić sobie na sparaliżowanie komunikacyjne miasta – mówi nam o planach Magistratu Marek Jarzębowski, rzecznik prasowy prezydenta Gliwic. – Prezydent podkreślał, że najpierw trzeba oddać DTŚ, sprawdzić jej wpływ na miasto, a potem można myśleć o przebudowie. Teraz nadszedł ten moment i prezydent powiedział: pokażcie co możemy zrobić ze Zwycięstwa – dodaje rzecznik prezydenta.
ZAMKNĄĆ CZY ZAWĘZIĆ?
– Zamknięcie ulicy nie jest jedynym możliwym rozwiązaniem. Wystarczy zmienić priorytety ruchu na ulicy – komentowała w ubiegłym roku możliwe zmiany dr inż. arch. Agata Twardoch z Katedry Urbanistyki i Planowania Przestrzennego, Wydziału Architektury Politechniki Śląskiej. – Można np. ułatwić ruch pieszy (poszerzyć chodniki, zlikwidować bariery, wystające studzienki czy bardzo zawężające trakt kosze na śmieci), zorganizować miejsce na ogródki letnie, dodać ławki oraz koniecznie ścieżki rowerowe, a następnie wprowadzić politykę preferującą usługi centrotwórcze w najmowanych przez miasto lokalach – oceniała.
To, jak może wyglądać najważniejsza ulica Gliwic, próbowali pokazać wiosną tego roku społecznicy organizujący projekt „Żywa Ulica”. W kwietniową sobotę na fragmencie ulicy Zwycięstwa pojawiła się zieleń, kawiarniane stoliki i ławki. Samo przedsięwzięcie zduszone zostało jednak w zarodku przez gliwickich urzędników, którzy nie wyrazili zgody na kilkugodzinne zajęcie pasa jezdni przez aktywistów (w równolegle trwających wydarzeniach w Krakowie i Warszawie, tamtejsze Magistraty aktywnie włączyły się w akcję prototypowania nowych rozwiązań).
DLACZEGO BEZ KONKURSU?
– Przetarg na wykonanie koncepcji przebudowy budzi sporo wątpliwości. Został ogłoszony po cichu, szerzej wypłynął dzięki upublicznieniu informacji przez serwis „Gruba Tektura” – komentuje Paweł Harlender z OSOM Gliwice, jeden z organizatorów „Żywej Ulicy” w Gliwicach. – Warto zauważyć, że termin na wykonanie koncepcji jest bardzo krótki, wynosi niecałe dwa tygodnie. Inna sprawa, że przy okazji takich inwestycji, dobrą praktyką jest organizowanie konkursów, a nie przetargów. Zwracało na to uwagę już m.in. środowisko architektów – zaznacza.
– Przetarg jest najbardziej „przejrzystą” formą wyboru wykonawcy. Otwarty jest dla wszystkich, którzy spełniają wymagania określone w przetargu – odpiera zastrzeżenia Jadwiga Stiborska z gliwickiego ZDM.
Zgodnie z warunkami przetargu, najważniejszym kryterium wyboru najlepszej oferty będzie cena (wagę tego warunku oszacowano na 60%). Urzędnicy duże znaczenie nadali także terminowi wykonania (30%), mniejszą wartość ma natomiast ilość przygotowanych wariantów koncepcji (10%). Przynajmniej do czasu wykonania koncepcji nie są planowane konsultacje projektu z mieszkańcami.
– Nie są one wykluczone, ale dopiero jak będzie do czego się ustosunkowywać – podsumowuje Marek Jarzębowski.
Michał Szewczyk
fot. Łukasz Gawin
ZWYCIĘSTWA MUSI BYĆ PRZYJAŹNIEJSZA
Michał Szewczyk, 24gliwice.pl: – Chcieliście zmian na Zwycięstwa i wkrótce być może te zmiany faktycznie zostaną wprowadzone.
Klaudia Kądziela, koordynatorka „Żywej Ulicy” w Gliwicach: – Tak naprawdę na razie możemy tylko gdybać i przypuszczać jak ulica będzie wyglądać w przyszłości, nie wiemy, jakie są dokładne plany urzędników.
– Często mówiło się, że Wasze postulaty zderzają się z murem urzędniczej obojętności. Nie masz wrażenia, że ten mur zaczął kruszeć?
– To niestety jest prawdopodobnie czysty przypadek, choć chciałabym się mylić. Fajnie byłoby gdyby okazało się, że społecznicy czy stowarzyszenia mogą mieć realny wpływ na to co dzieje się w mieście, że władze miasta dostrzegają takie postulaty i głosy. Natomiast mam przeczucie że jest to zbieg okoliczności i kryją się za tym inne cele.
– Na przykład?
– Wiemy, że zbliżają się wybory, a mieszkańców trzeba nakarmić kolejną dawką pięknych wizji i potencjalnych zmian.
– Podczas „Żywej Ulicy” prowadziliście szczegółowe badania, pytaliście mieszkańców o ocenę ul. Zwycięstwa. Na co zwracali uwagę?
– Przede wszystkim chcieli spokoju i przestrzeni dla nich samych. Bardzo narzekają na hałas ruchu samochodowego. Torowisko, które tam się znajduje, nie pełni swojej roli, przez nie hałas jest większy. Po drugie, mieszkańcy wskazywali na potrzebę postawienia na ulicy ławek i zieleni. Po prostu chcą żeby była to przyjaźniejsza przestrzeń. Często na pytanie „jaka jest Zwycięstwa”, padała odpowiedź, że „bankowa”. Teraz zresztą jak grzyby po deszczu wyrastają też apteki.
– Przez wiele lat tą receptą na bolączki Zwycięstwa miała być zamiana jej w deptak. Wiele jednak wskazuje, że tak radykalnej metamorfozy nie będzie. To dobrze?
– Ja osobiście nie jestem skoncentrowana na jednej wersji. Właśnie przez „Żywą Ulicę” pokazywaliśmy prototyp i to jak Zwycięstwa może wyglądać. A to co dla mieszkańców jest najbardziej odpowiednie najłatwiej sprawdzić poprzez konsultacje społeczne.
– Rzecznik prezydenta mówi, że konsultacje być może się odbędą, ale dopiero po wykonaniu koncepcji.
– Nie jestem z zawodu urbanistą, ale wydaje mi się, że jest to podejście realizowane nie od tej strony, od której trzeba. Kolejność powinna być odwrotna. Najpierw konsultujemy i zastanawiamy się co zmienić, a później na tej podstawie kreujemy konkretne propozycje i analizujemy, która jest najbliższa dla nas wszystkich.
Przypominamy nagranie z grudnia 2016 roku. To zapis przejazdu przez ul. Zwycięstwa podczas, którego postanowiliśmy sprawdzić, jakiego rodzaju placówki usługowe bądź handlowe najczęściej można spotkać przy głównej ulicy miasta.