Jezdnia na ul. Chorzowskiej znajduje się w fatalnym stanie, ale wiele wskazuje na to, że w tym roku remont nie zostanie rozpoczęty.
Planowana modernizacja ulicy ma objąć nie tylko nawierzchnię jezdni, ale też sąsiadujące z nią torowisko. W Wieloletniej Prognozie Finansowej miasta na lata 2024-2026 zostały zabezpieczone na ten cel środki w kwocie 40 mln złotych. Inwestycję najpierw zatrzymały kwestie związane z infrastrukturą podziemną (kanalizacją deszczową) i sprawy właścicielskie. Natomiast kosztem 365 tysięcy złotych wykonano już dokumentację projektową. Wcześniej przygotowano dwuwariantową koncepcję zagospodarowania terenu po nieczynnym torowisku tramwajowym w ciągu ulicy. Jej autorem była gliwicka firma Eurodroga Milan Sternik.
Teraz drogowcy czekają na uzyskanie zezwolenia na realizację inwestycji drogowej (ZRiD). Kiedy to nastąpi? Tego ZDM nie jest w stanie określić. Podobnie jak daty rozpoczęcia modernizacji.
– Na obecną chwilę trudno deklarować konkretne terminy, czy nawet przybliżone daty. Jestem zwolenniczką opierania się o fakty, aniżeli wróżenie ze szklanej kuli – przyznaje Jadwiga Stiborska, rzecznik prasowy Zarządu Dróg Miejskich w Gliwicach.
Zmiany mają objąć 3-kilometrowy odcinek od skrzyżowania ulic Zabrskiej, Dąbrowskiego i Poniatowskiego do zajezdni tramwajowej przy ul. Chorzowskiej wraz z terenem po nieczynnym torowisku.
Planowane jest wydzielenie trzech pasów ruchu na odcinku zabudowy mieszkaniowej (dwa pasy ruchu do jazdy na wprost + pas ruchu do skrętu w lewo w obszarze skrzyżowań i zjazdów) oraz wydzielenie dwóch pasów ruchu na pozostałym odcinku drogi.
Na całym modernizowanym odcinku ul. Chorzowskiej, po jej południowej stronie powstać ma wydzielona ścieżka rowerowa. Co ciekawe, do tego celu wykorzystana ma zostać także dawna trasa linii tramwajowej nad torami kolejowymi w pobliżu skrzyżowania z ul. Szymanowskiego. Wzdłuż ulicy pojawić się ma także zieleń oraz zatoki autobusowe i postojowe.
(msz)