Uratował życie tonącemu 8-latkowi. Ten dziękuje w piękny sposób

Przebywający na urlopie w Ustce gliwicki policjant uratował tonącego ośmiolatka. – Dowiedzieliśmy się o nim z listu przesłanego przez jednego ze świadków – pisze Komenda Miejska Policji w Gliwicach.

Jak się okazało, policjant otrzymał od uratowanego chłopca wyjątkowy wyraz wdzięczności i podziękowań za uratowanie życia. Był nim własnoręcznie wykonany rysunek.

Do zdarzenia doszło 5 września. Zdaniem świadków, gdyby nie asp. szt. Zbigniew Kaliszewski z Komendy Miejskiej Policji w Gliwicach, doszłoby do nieszczęścia. Policjant z gliwickiej komendy wypoczywał z bliskimi na plaży w Ustce, gdy spostrzegł, że w wodzie topi się chłopiec. Obok, na drewnianym falochronie stał wystraszony ojciec, który w tym czasie trzymał na rękach małą dziewczynkę. Widząc bezradność ojca, który nie mógł pozostawić dwuletniej córki, nasz policjant bez chwili wahania rzucił się na pomoc rodzinie. Stróż prawa wyciągnął z wody 8-latka wyczerpanego rozpaczliwym ratowaniem swojego życia. Jak określili świadkowie zdarzenia, chłopiec całkowicie opadł z sił, a silne fale uderzały nim o falochron.


Laurka od 8-letniego Miłosza.

Laurka od 8-letniego Miłosza.

– Zdarzenie miało miejsce w tym samym rejonie usteckiej plaży, w którym w sierpniu doszło do utonięcia 7-letniej dziewczynki. Tylko dzięki szybkiej i skutecznej reakcji aspiranta Kaliszewskiego, wakacje kolejnej rodziny nie zakończyły się tragicznie… – podkreślają gliwiccy mundurowi.

Co ciekawe, policjant po powrocie z urlopu nie pochwalił się nikomu swoim bohaterskim czynem. Dopiero nadesłany przez świadka zdarzenia list, który trafił do rąk Komendanta Miejskiego Policji w Gliwicach zobrazował przebieg tych dramatycznych zdarzeń i ich szczęśliwego finału.

Jak się okazało, to nie pierwsza sytuacja, w której aspirant sztabowy Zbigniew Kaliszewski uratował ludzkie życie. W 2011 roku podczas wybuchu gazu w budynku przy ul. Słowackiego w Gliwicach wraz z kolegami z patrolu prowadził akcję ratowniczą. To on jako jeden z pierwszych wszedł do częściowo zawalonego bloku i prowadził ewakuację poszkodowanych. Poza tym, jako zastępca oficera dyżurnego, obsługując numery alarmowe 997 i 112 wielokrotnie przeprowadzał działania ratujące życie innych.
(KMP Gliwice)